Refraktor SkyWatcher 102mmx900 z obserwatorem przy okularzeDo pogodnego nieba niełatwa jest droga. Potrzeba wiele cierpliwości i wytrwałości by wreszcie po miesiącach czekania móc zobaczyć niebo pełne gwiazd. Taka nagrodę otrzymali wszyscy uczestnicy zajęć w ostatnia sobotę, gdy spotkali się jak co tydzień w podziemiach Pałacu.
Przygotowanie sprzętu do pracy ... i w niebo wpatrzeni Spotkanie zaczęło się solidnym kawałkiem pracy. Nasza sala czekała na częściową reorganizację i teraz przyszedł czas na kolejny etap tworzenia kącika Keplera i galerii znanych astronomów. Na honorowym miejscu stanął w sztaludze duży portret naszego patrona Johannesa Keplera. Szczęśliwym zrządzeniem losu w naszym mieście jest dobra drukarnia (i nie tylko) Elogic, za pomocą której powstają wszystkie nasze prace. Poza nią nikt nie podejmuję się takich niezwykłych wyzwań jak wydruki wielkoformatowa dowolnych i nietypowych wymiarów. Tym razem do dużego portretu Johannesa dołączyło 13 wybranych astronomów by zawiśli na honorowym miejscu naszej galerii.
Lornetka Celestrona doczekała się wreszcie docenienia jej w terenieA to dopiero początek, bo już w następnym tygodniu powstaną trzy plansze dydaktyczne o odkryciach astronomicznych. Zmiana organizacji naszej Sali wszystkim przypada do gustu choć potrzeba jeszcze sporo pracy. Rozpoczęła się też budowa nietypowego planetarium. Wszystko dla tego, że niebo skąpi nam gwiazd i musimy jakoś to zrekompensować. Urządzenie będzie dość proste, a konstrukcja będzie oparta o kopułę geodezyjną. Od jakiegoś czasu praktykujemy jej tajemnicę i znajdujemy coraz więcej zastosowań dla takiej konstrukcji.
Przyjęliśmy tez wstępne założenia uczestnictwa w konkursach na najbliższy okres. Nie są to typowe konkursy, bo wymagają pracy całego zespołu. Pierwszy z nich to Odkryjmy tajemnice Wszechświata, a drugi to A jednak się kręci. Oba długoterminowe, szczególnie ten drugi, którego historia sięga czasów Międzynarodowego Roku Astronomii. My uczestniczyliśmy w jego wszystkich edycjach. Wymagania są wysokie, bo trzeba być niezwykle kreatywnym by w nim zaistnieć.
Niestety takie nieba czeka w każdy mieście na miłośników obserwacji kosmosu. Zostaje tylko wyjazd za miastoNa koniec zaserwowaliśmy sobie niezwykła nagrodę. Na dworze czekało na nas niezwykle czyste niebo. Setki widocznych gwiazd nasycało żyły naszej wyobraźni do granic możliwości naszych emocji. Nie sposób nasycić głód jaki w nas powstawał przez te długie miesiące pochmurnego nieba. Do dzieła ruszyły dwa podstawowe nasze sprzęty refraktor i lornetka. Refraktor stanął na EQ5 z napędem w rektascensji, co daje mu możliwość śledzenia ruchu nieba a nam komfort śledzenia obiektu w okularze. Solidny montaż wspaniale się spisuje w swojej roli. Typ montażu pozwala na jego szybkie uruchomienie. Druga w tym dniu konstrukcji, która pozwalała nam na obserwacje obiektów rozciągłych to lornetka Celestron 15x70. W miarę solidny statyw pozwolił na obserwacje tych pięknych mgławic M42 czy M45. Niestety jak widać na zdjęciach, ilość światła koło Pałacu przerażająco zanieczyszcza niebo. Światła są katastrofalne. Oczy stale trzeba chronić przed bezpośrednim światłem bardzo silnych lamp. Tragedia. W dobie kryzysu świecenie takimi halogenami to wyrzucanie pieniędzy w przysłowiowe błoto. Tym bardziej, że nikogo po za nami nie było w okolicy. Udało nam się jednak skorzystać z dobrodziejstwa obserwacji Jowisza. Napęd wyciągu przeszedł pierwsze testy i spisał się wspaniale. Każdy dał sobie świetnie radę z jego obsługa i o to właśnie chodziło.
Wilgoć w powietrzu z ostatnich dni dała się jednak we znaki. Lód zaczął pokrywać nie tylko sprzęt a e i nas samych. Nic to. Niedługo wypogodzenia i cieplejsze dni przyjdą na dłużej i będzie czas na bezkrwawe polowania. Nareszcie. Zajęcia wydłużyły się o ponad godzinę, ale jak tu kończyć gdy na niebie tyle gwiazd?
Przeczytaj więcej: