Nad naszymi głowami właśnie przelatuje kometa. Została ona odkryta przez zespół obserwatorów z Chin i Tajwanu. Obecnie głowa komety ma średnicę około 500 tysięcy kilometrów. Na zdjęciu widoczny jest warkocz jonowy, powstały przez oddziaływanie z wiatrem słonecznym (prawa strona zdjęcia) i warkocz pyłowy pozostawiony przez kometę na drodze przelotu (lewa strona zdjęcia).
Kometa o oznaczeniu
C/2007 N3 jest kometą nieokresowa i porusza się po orbicie hiperbolicznej. Wciąż zbliża się ona do Ziemi. 24 lutego jej odległość od naszej planety wyniesie 0,41 jednostki astronomicznej, a jasność powinna wzrosnąć do około 5 magnitudo. Komety są jednak ciałami niebieskimi, które potrafią sprawić niespodziankę, szczególnie dotyczącą swojej jasności. Rozbłysnąć o kilka wielkości gwiazdowych... bądź o podobną wielkość przygasnąć.
Poniższe mapki pokazują widoczność komety na tle gwiazdozbiorów Wagi, Panny, Lwa, Raka i Bliźniąt. Dzień przed maksymalnym zbliżeniem do Ziemi będzie się znajdowała w pobliżu Saturna, który jest widoczny po zachodzie Słońca.
Widoczność komety w styczniu i lutym (Kliknij by powiększyć mapę w nowym oknie)
Widoczność komety w lutym i marcu (Kliknij by powiększyć mapę w nowym oknie)
Widoczność komety w lutym (Kliknij by powiększyć mapę w nowym oknie)
Zdjęcie z dnia 6 lutego 2009r. (Kliknij by powiększyć mapę w nowym oknie)
Jej jasność przewidywana na największe zbliżenie pozwoli na obserwację przy pomocy lornetki (obecnie jedynie większej lornetki lub teleskopu) z poza miasta. Komety są bowiem ciałami niebieskimi o bardzo rozmytej strukturze i ich jasność będąca z pogranicza czułości naszego oka (dla dobrych oczu jest to 6 mag.) stawia wysokie wymagania obserwatorom.