EPUP |
5282 planet |
Końcowe stadia życia gwiazdy dla gwiazdy takiej jak nasze Słońce prowadzą do wywiewania zewnętrznych warstw w otaczającą przestrzeń i utworzenia obiektu znanego jako mgławica planetarna, w bardzo szerokim zakresie pięknych kształtów. Jeden z typów takich mgławic, znany jako dwubiegunowe mgławice planetarne, tworzy upiorne klepsydry albo kształty motyla wokół swoich gwiazd.
Wszystkie zbadane mgławice powstały w różnych miejscach i mają różne własności. Żadna z indywidualnych mgławic, albo gwiazd, które je uformowały, nie oddziaływała z inną mgławicą planetarną. Jednak nowe badania astronomów z University of Manchester (Wielka Brytania) pokazują zaskakujące podobieństwa pomiędzy niektórymi z mgławic: wiele z nich układa się na niebie w taki sam sposób [1].
„To naprawdę zaskakujące odkrycie i jeśli się potwierdzi, bardzo ważne” wyjaśnia Bryan Rees z University of Manchester, jeden z dwóch autorów publikacji. „Wiele z tych zwiewnych motyli wydaje się mieć swoje dłuższe osie ustawione wzdłuż płaszczyzny naszej galaktyki. Korzystając ze zdjęć zarówno z Teleskopu Hubble’a, jak i NTT, mogliśmy uzyskać bardzo dobry wgląd w te obiekty i szczegółowo je zbadać.”
Astronomowie zbadali 130 mgławic planetarnych w centralnym zgrubieniu Drogi Mlecznej. Zidentyfikowali trzy różne typy [2] i ustalili dokładnie ich charakterystyki i wygląd.
„Dwie z populacji były nachylone na niebie kompletnie losowo, tak jak oczekiwano. Ale w przypadku trzeciej – mgławic dwubiegunowych – odkryliśmy zaskakującą preferencję jednego kierunku” mówi drugi z autorów publikacji, Albert Zijlstra, również z University of Manchester. „O ile jakiekolwiek zgodne ustawienie jest już niespodzianką, to takie nasilenie zjawiska w centralnym obszarze galaktyki jest jeszcze bardziej niespodziewane.”
Uważa się, że mgławice planetarne są rzeźbione dzięki rotacji systemu gwiazdowego, z którego się uformowały. Jest to zależne od własności tego systemu – na przykład, czy jest podwójny [3], albo czy posiada planety , w obu przypadkach może to mieć znaczny wpływ na powstanie bąbla mgławicy. Kształty mgławic dwubiegunowych należą do najbardziej ekstremalnych i powstają prawdopodobnie na skutek dżetów wyrzucających masę z układu podwójnego prostopadle do orbity.
„Ustawienie, które obserwujemy dla mgławic dwubiegunowych wskazuje na coś dziwnego odnośnie systemów gwiazdowych w centralnym zgrubieniu galaktycznym” wyjaśnia Rees. „W ich przypadku w celu ustawienie się w linii w sposób taki, jak widzimy, systemy gwiazdowe, z których powstały, muszą rotować prostopadle do obłoków międzygwiazdowych, z których się uformowały, co jest bardzo dziwne.”
Kształty tych mgławic zależą od własności gwiazd progenitorów, ale nowe wyniki sugerują istnienie jeszcze innego tajemniczego czynnika. Oprócz złożonych charakterystyk gwiazdowych rolę odgrywają te dotyczące Drogi Mlecznej. Całe centralne zgrubienie obraca się wokół centrum galaktyki. Zgrubienie może mieć większy wpływ niż do tej pory sądzono, nawet na całą galaktykę – poprzez swoje pole magnetyczne. Astronomowie sugerują, że uporządkowane zachowanie mgławic planetarnych może być spowodowane przez istnienie silnych pól magnetycznych przy tworzeniu się zgrubienia galaktycznego.
Ponieważ mgławice bliżej naszego domu nie układają się w ten sam uporządkowany sposób, pola te musiały być wiele razy silniejsze niż obserwujemy obecnie w naszym sąsiedztwie [4].
„Możemy wiele dowiedzieć się badając te obiekty” podsumowuje Zijlstra. „Jeżeli rzeczywiście zachowują się w tak nieoczekiwany sposób, będzie to mieć konsekwencje nie tylko dla przeszłości pojedynczych gwiazd, ale i całej nasze galaktyki.”
[1] “Dłuższa oś” dwubiegunowej mgławicy planetarnej przebiega przez skrzydła motyla, natomiast “krótsza oś” przez jego ciało.
[2] Kształty mgławic planetarnych zostały podzielone na trzy typy, według następującej konwencji: eliptyczne, posiadające lub nieposiadające wyrównanej wewnętrznej struktury oraz dwubiegunowe.
[3] Układ podwójny obejmuje dwie gwiazdy krążące wokół wspólnego centrum grawitacji.
[4] Bardzo mało wiadomo na temat pochodzenia i charakterystyk pola magnetycznego, które występowało w naszej galaktyce, gdy była młoda, nie jest więc jasne czy z upływem czasu stało się silniejsze, czy słabsze.
Wyniki badań opublikowano w artykule pt. "Alignment of the Angular Momentum Vectors of Planetary Nebulae in the Galactic Bulge", który ukaże się w Monthly Notices of the Royal Astronomical Society.
Skład zespołu badawczego: B. Rees (University of Manchester, Wielka Brytania) i A. A. Zijlstra (University of Manchester, Wielka Brytania). Bryan Rees zajął się badaniami astronomicznymi w późnym wieku – zdecydował się zrobić doktorat po wczesnym przejściu na emeryturę, niniejsza praca jest częścią jego pracy doktorskiej.
ESO jest wiodącą międzyrządową organizacją astronomiczną w Europie i najbardziej produktywnym obserwatorium astronomicznym na świecie. Jest wspierane przez 15 krajów: Austria, Belgia, Brazylia, Czechy, Dania, Finlandia, Francja, Hiszpania, Holandia, Niemcy, Portugalia, Szwajcaria, Szwecja, Wielka Brytania oraz Włochy. ESO prowadzi ambitne programy dotyczące projektowania, konstrukcji i użytkowania silnych naziemnych instrumentów obserwacyjnych, pozwalając astronomom na dokonywanie znaczących odkryć naukowych. ESO odgrywa wiodącą rolę w promowaniu i organizowaniu współpracy w badaniach astronomicznych. ESO zarządza trzema unikalnymi, światowej klasy obserwatoriami w Chile: La Silla, Paranal i Chajnantor. W Paranal ESO posiada Bardzo Duży Teleskop (Very Large Telescope), najbardziej zaawansowane na świecie astronomiczne obserwatorium w świetle widzialnym oraz dwa teleskopy do przeglądów. VISTA pracuje w podczerwieni i jest największym na świecie instrumentem do przeglądów nieba, natomiast VLT Survey Telescope to największy teleskop dedykowany przeglądom nieba wyłącznie w zakresie widzialnym. ESO jest europejskim partnerem dla rewolucyjnego teleskopu ALMA, największego istniejącego projektu astronomicznego. ESO planuje obecnie 39-metrowy Ogromnie Wielki Teleskop Europejski (European Extremely Large optical/near-infrared Telescope - E-ELT), który stanie się “największym okiem świata na niebo”.