Partnerzy

Astro-Miejsca


URANIA

astroturystyka

100 lat IAU

IAU

Comet

Centrum Nauki Kepler

Planetarium Wenus

ERC

Centrum Nauk Przyrodniczych

Orion,serwis,astronomii,PTA

POLSA

Astronomia Nova

Astronarium

forum astronomiczne

IPCN

Portal AstroNet

Puls Kosmosu

Forum Meteorytowe

kosmosnautaNET

kosmosnautaNET

Nauka w Polsce

astropolis

astromaniak

PTMA

PTR

heweliusz

heweliusz

ESA

Astronomers Without Borders

Hubble ESA

Space.com

Space Place

Instructables

Tu pełno nauki

Konkursy

Olimpiady Astronomiczne
Olimpiada Astronomiczna przebiega w trzech etapach.
Zadania zawodów I stopnia są rozwiązywane w warunkach pracy domowej. Zadania zawodów II i III stopnia mają charakter pracy samodzielnej. Zawody finałowe odbywają się w Planetarium Śląskim. Tematyka olimpiady wiąże ze sobą astronomię, fizykę i astronomiczne aspekty geografii. Olimpiady Astronomiczne


Urania Postępy Astronomii - konkurs dla szkół


astrolabium

Organizatorem konkursu astronomicznego jest Fundacja dla Uniwersytetu Jagiellońskiego a patronat nad akcją sprawuje Obserwatorium Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika będące instytutem Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Zobacz szczegóły »

astrolabium

konkurs, astronomiczny

AstroSklepy

Serwis Astro - 30 lat AstroDoświadczenia!

Astro Schopy
 Firma ScopeDome

Planeta Oczu

Astrocentrum

Rozwiązana zagadka anomalii sond Pioneer

pionner 10 Wizja artystyczna Pioneer 10Po wnikliwej analizie archiwalnych zapisów, naukowcy znaleźli odpowiedź na nurtujące od lat pytanie, dlaczego bliźniacze sondy Pioneer 10 i Pioneer 11 zwalniają w niespodziewanej skali. Okazuje się, że odpowiedzialnym za tzw. „Anomalię Pioneera” jest ciepło emitowane podczas przepływu prądu przez instrumenty oraz pochodzące z termoelektrycznego systemu zasilania. Wyniki badań zostały opublikowane w Physical Review Letters.

Na początku lat 70 minionego stulecia, gdy już podejmowano misje kosmiczne w obrębie najbliższego otoczenia Ziemi, przyszła kolej na odległe obszary Układu Słonecznego. Realizację tego procesu rozpoczęły sondy Pioneer 10 i 11, wystrzelone odpowiednio w roku 1972 i 1973. Jako pierwsze obiekty skonstruowane przez człowieka przekroczyły one pas planetoid rozciągający się między orbitami Marsa i Jowisza, po czym zbliżyły się do gazowych olbrzymów. Po 40 latach, odkąd Pioneer 10 wystartował z przylądka Canaveral na pokładzie rakiety Atlas – Centaur, oba statki doczekały się już kilku naśladowców, takich jak Voyager, Ulysses, czy Cassini. „Anomalia Pioneera”, czyli różnica w przewidzianej i faktycznej pozycji statku, dotyczy jednakże głównie tych dwóch sond.

Pierwsze rozbieżności pomiędzy stanem prognozowanym, a realnym zaobserwowano na początku lat 80, kiedy Pioneery kierowały się ku Saturnowi. Odległość statku kosmicznego od Ziemi można dokładnie wyznaczyć, znając czas jaki wysłany przez niego sygnał radiowy potrzebuje na dotarcie do stacji naziemnej. Okazało się, że Pioneery były nieco bliżej, niż wynikałoby to z obliczeń. Podobne wnioski dawały badania efektu Dopplera. Wspomniana różnica wyniosła ok. 100 tys. km, czyli zaledwie 0,0007 j.a., co przy dystansie blisko 20 j.a., jaki wówczas sondy przebyły, uznano za błąd pomiarowy. Dopiero w ostatniej dekadzie poprzedniego stulecia, gdy efekt nie ustawał, postanowiono bliżej przyjrzeć się temu zagadnieniu.

W 1998 r. zespół naukowców pod kierownictwem Johna Andersona z JPL, wykonał dokładne wyliczenia wielkości związanych z „Anomalią Pioneera”. Odkryto istnienie stałego przyspieszenia w kierunku Słońca o wartości 8,74 ± 1,33) × 10−10 m/s2 (ta liczba to ok. 0,9 nanometrów na sekundę kwadrat!). To właśnie ono było odpowiedzialne za hamowanie pojazdów, ale jego pochodzenie skrywał woal tajemnicy.

Pioneer 10 Sonda Pioneer 10 w czasie montażuPrzez kolejne lata snuto liczne teorie na temat źródeł wystąpienia „Anomalii Pioneera”, przypuszczano nawet, że uderza ona w prawdziwość teorii względności Einsteina. W końcu dochodzenia w tej sprawie podjął się Sława Turyszew, rosyjski fizyk pracujący w JPL. Od 2004 r. zaczął on nietuzinkowy proces gromadzenia starych danych i telemetrii przesyłanych przez Pioneery. Zadanie to okazało się nie lada wyzwaniem, gdyż dane przechowywano na kartach dziurkowanych. Jednakże Rosjanin i jego koledzy dotarli oraz przestudiowali nagrania taśm magnetycznych zawierających pożądane zapisy. Taśmy te przechowywano w kilkunastu pudłach, gdzieś w zakamarkach JPL, nie przypuszczając nawet, że jeszcze kiedyś okażą się przydatne. Ekipa zdołała także pozyskać zdigitalizowane pliki dostępne na komputerach nawigatorów JPL, którzy uczestniczyli w sterowaniu pojazdami. Jak na współczesne możliwości technologiczne 43 gigabajtów uzyskanych danych nie brzmi imponująco, ale nie zapominajmy, że lot Pioneerów zaczął się 4 dekady temu. Prowadząc „pionierskie” dochodzenie Turyszew nie pozostawał bez wsparcia. The Planetary Society pomogło mu w zgromadzeniu funduszy nawołując swych członków do przekazania datków. W finansowanie projektu zaangażowało się także NASA. Kanadyjski programista, Viktor Toth, pomógł fizykowi w opracowaniu programu komputerowego, zdolnego odczytać telemetrię z taśm magnetycznych i oczyścić stare dane.

Podczas wnikliwej analizy historycznych danych zrodziła się nowa hipoteza przyczyn „Anomalii Pioneera”. Mianowicie uznano, że prawdopodobnie wywołuje ją strata ciepła emitowanego przez radioizotopowe generatory termoelektryczne (RTG) na pokładzie statków. W oparciu o te przypuszczenia, naukowcy sporządzili model termiczny sondy, zdołali obliczyć ciepło emitowane przez podzespoły elektryczne oraz rozpad plutonu w źródłach mocy sond. Pozwoliło im to na potwierdzenie swojej tezy. Wyniki badań opublikowano w 2012 r.

W tym miejscu warto zastanowić się, czy podobne „problemy” faktycznie nie dotyczą innych sond międzyplanetarnych. Okazało się, że dotyczą, ale w mniejszej skali. „Anomalia Pioneera” jest najbardziej widoczna w przypadku tych dwóch sond, w dużej części ze względu na ich budowę. W odróżnieniu od Voyagera na przykład, posiadającego stabilizację trójosiową, w Pioneerze zastosowano stabilizowanie obrotowe, co powoduje wzmocnienie efektu.

pioneer 10, płytka Płytka z przesłaniem Ziemian dla potencjalnych obcych cywilizacji do których mamy nadzieje przypadkiem dotrze sonda Pioneer 10„Historia znów się powtarza, gdyż okazuje się, że tradycyjne prawa fizyki mają rację bytu” mówi Turyszew. „Oczywiście, odkrycie nowych praw fizyki byłoby ekscytujące, w każdym bądź razie odnaleźliśmy rozwiązanie zagadki.” O samym efekcie mówi zaś: „ To taki efekt jak przy prowadzeniu samochodu, gdy fotony z przednich świateł ciągną pojazd do tyłu”.

Statki Pioneer 10 i 11 zakończyły już swą misję naukową i od 2002 r. nie przesłały na Ziemię żadnego sygnału (Pioneer 10, natomiast Pioneer 11 od 1995 r.). Pioneer 10 będzie kontynuować swój kosmiczny rejs oddalając się od centrum Galaktyki, a jeśli nic nie przerwie trgo lotu, za 2 mln lat dotrze do gwiazdy Aldebaran w gwiazdozbiorze Byka. Pioneer 11 natomiast porusza się w przeciwnym kierunku, zmierzając w stronę gwiazdozbioru Tarczy.

Oba statki wiozą na swych pokładach przekazach dla potencjalnych znalazców. Są to aluminiowe płytki pokryte cienką warstwą złota, na których wygrawerowano m.in. nagie postacie kobiety i mężczyzny.

Agnieszka Rybaczyk - Kosmonauta.net
(NASA)
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
33,482,029 unikalne wizyty