Olimpiada Astronomiczna przebiega w trzech etapach.
Zadania zawodów I stopnia są rozwiązywane w warunkach pracy domowej.
Zadania zawodów II i III stopnia mają charakter pracy samodzielnej.
Zawody finałowe odbywają się w Planetarium Śląskim.
Tematyka olimpiady wiąże ze sobą astronomię, fizykę i astronomiczne aspekty geografii.
Organizatorem konkursu astronomicznego jest Fundacja dla Uniwersytetu Jagiellońskiego a patronat nad akcją sprawuje Obserwatorium Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika będące instytutem Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Zobacz szczegóły »
Wczorajsza niedziela była dniem wyjątkowym. Powodów było wiele, ale jeden był najważniejszy. To właśnie w niedzielę mieliśmy wyjątkowo nasze zajęcia. I wyszło nam to na zdrowie, gdyż pogoda poprzedniego dnia była taka sobie.
Jak zwykle spotkaliśmy się na pierwszą godzinę w naszej dziupli astronomicznej, tj. w sali nr 062 Pałacu Żagańskiego. Omówiliśmy kilka zagadnień organizacyjnych i niektórzy pochwalili się prowadzonymi przez siebie obserwacjami. A zaczyna być ich coraz więcej. W tym zakresie rozbudził sytuację Patryk, który samodzielnie oraz razem z Kubą w ciągu tygodnia organizowali sobie spotkania i wspólnie obserwowali Jowisz i Księżyc.
Na ostatnich zajęciach Kuba dostał w prezencie niewiele lunetę. Wyposażył ją w nieco lepszy okular i razem z Patrykiem, który ma swojego Opisana, walczyli z obiektami na niebie wieczornym. Jak opisywali, frajda była niesamowita. Tak oto przekonali się, że mając nawet niewielki sprzęt i bardzo dużo zapału i motywacji można dokonywać wspólnie z kolegami wspaniałych odkryć nieba. Mamy nadzieję, że uda nam się z biegiem czasu wyposażyć wszystkich naszym członków w sprzęt obserwacyjny - choćby najprostszy. Przedstawiliśmy w skrócie naszego opiekuna naukowego dr. Szymona Kozłowskiego. Wszyscy byli zachwyceni, że w naszym zespole mamy tak znamienitego naukowca –jedyny zawodowiec w naszej grupie. Dzięki niemu mamy dostęp do najmowych osiągnięć naukowych w astronomii i astrofizyce. Mamy jednak małe marzenie, że Pan Szymon będzie mógł w końcu wrócić do Polski z spotkać się z nami. Teraz ma jednak zajęcie za oceanem i tylko dzięki Internetowi możemy się spotykać.
Wszyscy podjęliśmy się zadania promocji naszej Sekcji i naszej inicjatywy budowy Obserwatorium Astronomicznego. A wkrótce, mamy nadzieję, będziemy mogli opisać powstanie kolejnego obserwatorium w Polsce. Ku chwale patronce Uranii.
Nasze dzienniki obserwacji zaczynają działać. Nasi astronomowie umieszczają w nich wszystkie swoje spostrzeżenia dokonane na niebie, ale nie tylko. Umieszczają tam dane, które uznają za ważne z ich punktu widzenia. I to jest najistotniejsze. Kuba np. przygotował się do zajęć i był w stanie zidentyfikować księżyce Jowisza po ich obserwowanej pozycji. To trudne zadanie będzie nam potrzebne do ustalenia okresów ich orbit. Ważne więc są daty, położenia względem planety i parametry przyrządów obserwacji.
Od 18.00 udaliśmy się na nasze stanowisko obserwacyjne. Na początku zajęć nie było to takie oczywiste, bo zaczął padać deszcz, ale nasza desperacja była o wiele silniejsza od pogody. Rozpędziliśmy chmury i choć niektóre nadal nas straszyły, udaliśmy się na dziedziniec. Ochrona Pałacu wygasiła na czas zajęć oświetlenie dzięki czemu mieliśmy wystarczający mrok do obserwacji Jowisza i Księżyca. Jupiter chował się co chwila między chmurami, ale udało się go wreszcie upolować.
W drugiej części przyszła pora na naszego satelitę. Wyłonił się zza narożnika budynku Pałacu i rozświetlił całą okolicę. Ilość światła rzucona nam pod nogi była ogromna. Księżyc zaczynał wchodzić w ostatnią kwadrę. Mogliśmy zobaczyć przy brzegu granicę terminatora, a dzięki niemu wspaniałe obrazy kraterów na jego krawędzi.
Tylko wtedy można zobaczyć plastyczny, prawie przestrzenny obraz obiektów na Księżycu. Skośne oświetlenie daje wspaniały efekt optyczny. Widać cienie rzucane przez pozostałości zderzeń tak ogromnych, że ich ślady widzimy z powierzchni Ziemi nawet bez narzędzi optycznych. Przyszła również pora na wyjaśnienie czym są morza i skąd się wzięła tak duża ilość kraterów na jego powierzchni. Rafał wyjaśnił, że brak atmosfery powoduje, że nie ma tam zjawiska erozji znanego z naszej planety. Nawet ślady astronautów na powierzchni Księżyca zostaną tam przez dalsze miliardy lat, chyba że coś w nie uderzy, co od czasu do czasu się zdarza.
Rafał zrobił film na który uwiecznił naszego satelitę przez refraktor apochromatyczny. Już wkrótce zobaczymy jakie są tego efekty.
Film Rafała - zrobiony komórką przez okular refraktora na zajęciach
Tak jest na naszych zajęciach. Wszyscy uczą się od wszystkich. Każdy ma możliwość pokazania swojej wiedzy. A że mamy wyspecjalizowanych adeptów różnych dziedzin, jesteśmy stanie swoim zespołem ogarnąć ogromny obszar wiedzy.
Na kolejne zajęcia musimy jednak pamiętać, by się ciepło ubierać. Pogoda jest coraz bardziej surowa dla mieszkańców ziemi. Słońce pozostaje nadal w śpiączce magnetycznej, co dodatkowo potęguje ochłodzenie - mamy nadzieję. Żal było się rozstawać. Jak zwykle. Ale już za sześć dni kolejne zajęcia i pogoda musi być!!