Dzisiejszej nocy astronomowie z obserwatorium
Keck II na Muna Kea odkryli super nową, która wybuchła na tyle blisko naszego układu, że jest widoczna gołym okiem na dziennym niebie. Taka jasność ginącej gwiazdy będzie się utrzymywała przez kilka dni, choć proces ten jest tak niestabilny, że trudno jest dokonać dokładnych przewidywań.
To jedyna takie odkrycie od 1987 roku, gdy odkryto podobną eksplozję w Obłoku Magellana. Naukowcy pokładają wielkie nadziej w możliwości obserwacji tak rzadkiego zjawiska w takiej skali. Już teraz dane na bieżąco porównywane z wynikami obserwacji Nowej z 1987. Zjawisko jest tak niespodziewane, gdyż do wybuchu doszło w białym karle, czyli szczególnie interesującym astronomów obiekcie.
Odkrycia dokonał jeden z astronomów amatorów
Riden Klakuren z Austrii współpracujących z projektem
Galaxy SuperNowa a obserwatorium Keck II dokonało ostatecznej weryfikacji danych. Związane jest to z tym, że tak jasne obiekty są wręcz niemożliwe do obserwacji przez tak wielkie teleskopy. To dlatego świat nauki pokłada tak wielkie nadzieje w pracach amatorów w projektach takich jak Galxy SuperNowa.
Gwiazdę z terenu Polski widać wysoko na niebie. Być może, że w godzinach południowych na chwilę zniknie, gdy promienie słońca będą zbyt intensywne dla naszych oczu. Po południu powinna być widoczna ponownie.
Na chwile obecną są to tylko tak skromne wiadomości, ale w miarę napływania danych postaramy się przekazać więcej szczegółów. Trzeba pamiętać, że całe odkrycie jest bardzo świeże i wymaga opracowania i dalszych obserwacji.
Więcej o projekcie
Super Nowa.
