
Takim mottem podsumowano zaćmienie z 11 sierpnia 1999 roku, dla którego wydano nawet numer specjalny Uranii-PA. Tym razem zaćmienie postawiło nam znacznie wyżej poprzeczkę. Jak każde zjawisko astronomiczne wymaga od obserwatora poświęcenia i zaangażowania. W tym roku mieliśmy jedynie przedsmak magii tego widowiska i tym dzieliliśmy się na sobotnim spotkaniu Sekcji.
Zaćmienia przyciągając uwagę człowieka od zarania jego dziejów zapisały się na różnych kartach historii w różny sposób, czasami wręcz przerażający. Jednak już w starożytności obserwatorzy wyciągali z tego widowiska właściwe wnioski o kształcie Ziemi i układzie planetarnym. To właśnie na podstawie tych obserwacji wiedzieli, że Ziemia musi być okrągła a Księżyc znajduje się daleko w przestrzeni kosmicznej. Na podstawie obserwacji zaćmień określono szacunkowe wielkości Słońca i Księżyca i podobnie określono odległości do naszej gwiazdy. Choć błędy były spore, to należy pamiętać jakimi przyrządami wykonywano pomiary, a jakiej dokładności to wymaga, by osiągnąć sukces. Dzisiaj o tym wiemy. Osiągnięto jednak cel. Cel, który później na tysiąclecia zniknął w czeluściach ludzkiej głupoty. Czy dzisiaj ktoś z nas podjął by się tego zadania?
Arthur Stanley Eddington, 29 maja 1919 roku, poprzez obserwacje zaćmienia Słońca z wyspy Książęcej, udowodnił słuszność Teorii Względności Alberta Einsteina. O tym fantastycznym wydarzeniu opowiada film „Einstein i Eddington” -
Einstein and Eddington (2008) Lektor PL . To prawdziwa historia najwyższych lotów. Ten film nie tylko trzeba zobaczyć, ale trzeba wręcz go przeżyć, aby zrozumieć ... sens nauki. Genialne odkrycia wymagają poświęceń. Każde odkrycie tego wymaga. Codzienne życie jest jak codziennym odkrywaniem.
Znane od wieków zaćmienie zmieniło nasze rozumienie Wszechświata. Po raz pierwszy zobaczyliśmy grawitację. I kiedy sami siadamy do obserwacji tego jak Księżyc pożera blask naszej gwiazdy czujemy to dziwne, niezwykłe uczucie kosmicznego widowiska. Teraz wiemy dlaczego gwiazdy są dla nas tak ważne.
Zaćmienia dysponują wieloma ciekawymi parametrami, które mogą niektórych wprawić w zdziwienie. Dla przykładu pas całkowitego zaćmienia, który powstaje na ziemi ma szerokość do 269km. Cień w ogóle powstaje tylko dlatego, że stożek cienia utworzony przez Księżyc kończy się pod powierzchnią Ziemi – czyli jest dłuższy niż odległość Ziemia, Księżyc. Powstaje pytanie, dlaczego cień przesuwa się po powierzchni Ziemi z zachodu na wschód? Tak porusza się Ziemia – kręci się w tym kierunku. Z zachodu na wschód przemieszcza się Księżyc. Ale to nie wszystko. Prędkość przemieszczania się cienia względem Ziemi jest większa do prędkości liniowej na powierzchni ziemi gdzie pada ten cień i dlatego taki jest kierunek przemieszczania się cienia – z zachodu na wschód. I nie ma w tym, żadnej tajemnicy. Gdy cień zaćmienia pada na równik, to jego prędkość na powierzchni wynosi około 0,5km/s (1700km/h). Sporo. Ale gdy ten sam cień pada bliżej biegunów, to jego prędkość może wzrosnąć nawet do 2 km/s (czyli 7200km/h – prędkość dźwięku w powietrzu to tylko 1225km/h).
Zaćmienie może być całkowite, częściowe lub obrączkowe. W przypadku zaćmienia całkowitego stożek cienia ma długość większą od odległości Ziemia-Księżyc i przecina powierzchnię naszej planety na głębokości 30000 km pod nią (tak jest gdy Ziemia jest najdalej od Słońca – aphelium – a Księżyc najbliżej Ziemi - perygeum – wtedy cień jest najdłuższy). Gdy jednak sytuacja się odwróci i Ziemia jest najbliżej Słońca (peryhelium), a Księżyc najdalej od Ziemi (apogeum), to cień sięga tylko na 33000 km nad powierzchnię Ziemi i wtedy dochodzi do zaciemnia obrączkowego – to coś w rodzaju tranzytu, jak w przypadku Merkurego czy Wenus. Pierścień obrączki Słońca widzianej przez nas może mieć 1’,4 szerokości dokoła ciemnej tarczy Księżyca na tle Słońca.
Zaćmienie najdłużej może trwać 7 min i 40 sekund. Tyle potrzebuje cień by pokonać swoją średnicę. Całe zaćmienie trwa jednak nie dłużej niż 6 godzin na całej ziemi. A od pierwszego do ostatniego kontaktu trwa w jednym miejscu obserwacji do 2,5 godziny.
Doszliśmy też w czasie zajęć do takiej wiedzy, że zaćmienie może powstać też tylko wtedy, gdy Słońce jest w pobliżu węzłów orbity Księżyca. Nie będziemy tu już wyjaśniać na czym to polega, ale takie zjawisko zachodzi przy każdym nowiu naszego satelity. Lecz odległość Słońca od węzłów jest większa od 18,4° i dlatego nie dochodzi do zaćmienia. Gdy odległość jest mniejsza od 11,9° dochodzi do zaciemnia całkowitego. Przy odległościach pośrednich dojdzie do zaciemnia częściowego, czyli takiego jakie miało miejsce 4 stycznia 2011r. poznaliśmy tez zjawisko nazywane SAROS, a znane już starożytnym. Związane jest z okresowością zaćmień. A co najważniejsze, to to, że dzisiaj komputer każdego miłośnika jest w stanie te wszystkie liczby nie tylko wyliczyć, ale pokazać graficznie na ekranie. Co w dawnych czasach nie śniło się nawet filozofom.
Tak oto pozostała nam pamiątka na całe życie. Mamy jednak nadzieję, że w 2015 roku pogoda dopisze nam znacznie lepiej.
Tymczasem szykujemy się do spotkania z harcerzami. Przy takim stanie pogody trudno jest zaplanować obserwacje. Nawet jak niebo jest w miarę przejrzyste, to wilgoć uniemożliwia wykorzystanie sprzętu na poziomie gruntu. Tak było tej soboty. Niebo bez chmur, a wilgotność zakryła parą wodną nasze lustro paraboliczne. I nic się na to nie dało zrobić. Do harcerskiego piątku jeszcze czas.
Oto jak wygląda Ziemia w czasie zaćmienia Słońca. Można dostrzec cień Księżyca zasłaniający część Ziemi. Cień poruszał się po naszej planecie z prędkością niemal 2 000 km/h. Tylko obserwatorzy znajdujący się w pobliżu centrum ciemnego koła mogą zobaczyć zaćmienie całkowite, pozostali widzą zaćmienie częściowe, w którym jedynie część Słońca zasłaniana jest przez Księżyc. Ten spektakularny obraz, pochodzący z zaćmienia Słońca 11. sierpnia 1999 roku, był jednym z ostatnich jakie wykonano ze stacji Mir, która została zdjęta z orbity poprzez kontrolowane wejście do atmosfery w 2001 roku. Uważa się, że dwie jasne plamki widoczne po lewej stronie u góry to Jowisz i Saturn.
Przeczytaj więcej: