Poniżej prezentujemy opracowany przez znanego wszystkim
Jana Desselbergerga kalendarium zjawiska astronomicznych na marzec 2011r.
Ostatni zimowy i pierwszy wiosenny miesiąc to czas dalszego intensywnego wydłużania się dnia i skracania nocy. Z początkiem marca dzień w centrum Polski jest już o ponad trzy godziny dłuższy od najkrótszego dnia w roku. Przez cały marzec, na krańcach północnych dzień ulega wydłużeniu o 2 h i 12 min, zaś na południu o 1 h 50 min.
Równonoc wiosenna, czyli moment wkroczenia Słońca w znak Barana, równoznaczny z początkiem astronomicznej wiosny na północnej półkuli naszej planety, przypada w tym roku 20 marca wczesnym popołudniem. Faktyczne wiosenne zrównanie długości dnia z długością nocy przypada jednak zawsze o około 2,5 doby wcześniej (analogicznie jesienne zrównanie dnia z nocą ma faktycznie miejsce 2,5 doby po wejściu Słońca w znak Wagi). W tym roku noc z 17 na 18 marca będzie trwała dokładnie 12 h 00 min, poprzedzający ją dzień 17 marca będzie jeszcze o 2 minuty krótszy, zaś następny, 18 marca potrwa 12 h 02 min. Pierwszy dzień astronomicznej wiosny będzie już trwał 12 h 11 min.
Na takie wydłużenie dnia składają się dwa czynniki. Pierwszy wynika ze sposobu pomiaru długości dnia – od wychylenia się spod horyzontu pierwszego rąbka Słońca do zniknięcia ostatniego jego rąbka pod horyzontem, nie zaś według środka słonecznej tarczy. Drugim czynnikiem jest zjawisko refrakcji astronomicznej, polegające na załamaniu promieni świetlnych w grubej warstwie atmosfery, przez którą dociera do nas światło obiektów znajdujących się blisko horyzontu, powodujące pozorne wywyższanie obiektów, tym większe im są bliżej horyzontu. Wskutek refrakcji, gdy Słońce jest tuż pod horyzontem my widzimy je (już lub jeszcze) tuż ponad linią horyzontu. Obydwa wymienione czynniki powodują, że w sumie dzień jest o 11–12 minut dłuższy, niżby wynikało to z czysto geometrycznych rozważań.
Krótko po zmierzchu pod zachodni horyzont chowają się już gwiazdozbiory jesienne: Pegaz, Ryby i Wieloryb. Dłużej pozostaną tylko położone wyżej – Trójkąt, Baran i Andromeda. W tym samym czasie ponad południowym horyzontem niebo wypełniają jasne gwiazdy konstelacji zimowych: Oriona, Byka, Woźnicy, Bliźniąt oraz Małego i Wielkiego Psa, których najjaśniejsze gwiazdy układają się w kształt „zimowego sześciokąta”. Dla równowagi, po wschodniej stronie nieba są już pierwsze gwiazdozbiory wiosenne: Lew i gramoląca się spod horyzontu przez prawie 10 godzin Hydra – najdłuższy z wszystkich gwiazdozbiorów.
Na zachodzie wieczorem nie zobaczymy już Trójkąta Letniego, chociaż najwyższe jego gwiazdy – Wega z Lutni i Deneb z Łabędzia będą wędrować przez całą noc nisko nad horyzontem, nad ranem znów wznosząc się wysoko wraz z trzecią gwiazdą tej konfiguracji – Altairem z Orła.
Choć to dopiero przełom zimy i wiosny, o północy ponad południowym horyzontem górują już w komplecie gwiazdozbiory wiosenne: do wcześniej wymienionych dołączają Panna i Wolarz, a najjaśniejsze ich gwiazdy: Regulus z Lwa, Arktur z Wolarza i Spika, czyli Kłos Panny tworzą, mniej znany od letniego, ułożony poziomo Trójkąt Wiosenny. Przez cały bieżący rok nie opodal Spiki przebywać będzie Saturn i to raczej on wytycza w tym roku lewy dolny wierzchołek trójkąta.
Około 2–3 godzin przed świtem, na wschodzie możemy już w całej okazałości podziwiać gwiezdny zwiastun kolejnej pory roku – Trójkąt Letni,. Są też już wtedy na niebie mniej wyraziste letnie gwiazdozbiory Wężownika i Herkulesa. Na najniżej położone letnie konstelacje Skorpiona i Strzelca musimy poczekać niemal do świtu.
Na porannym niebie coraz trudniej dostrzec Wenus, pod koniec marca wschodzącą zaledwie godzinę przed Słońcem. W końcu miesiąca, zachodząc niespełna pół godziny po Słońcu, znika z wieczornego nieba Jowisz. Za to z każdym dniem wcześniej wschodzący Saturn w wiosennej konstelacji Panny, pod koniec marca gości już na niebie przez całą noc. Od wielu już lat, w ostatnią niedzielę marca zmieniamy czas na letni. W tym roku przypada to 27 marca, kiedy o godz. 2.00 powinniśmy przestawić zegary i zegarki na godz. 3.00. W ten sposób na 7 miesięcy przechodzimy z czasu środkowoeuropejskiego (CET = Central European Time) na środkowoeuropejski letni (CEST = Central European Summer Time), czyli z średniego czasu słonecznego południka 15°E na czas południka 30°E.
Połowa marca to stosunkowo dobre warunki wieczornej widoczności Merkurego, bardzo jasnego, zachodzącego 1,5 h po Słońcu . Wprawdzie w trzeciej dekadzie miesiąca Merkury zachodzi nawet prawie 2 godziny po Słońcu, szybko jednak zmniejsza swą jasność. Marsa na razie nie mamy szans zobaczyć na nocnym niebie.
W połowie miesiąca maksimum jasności osiągają dwie planetoidy, goszczące w samym centrum wiosennych gwiazdozbiorów. 12 marca w opozycji do Słońca znajdzie się planetoida (3)Juno (7,5 mag), a dwa dni później (20)Massalia (8,8 mag).
Księżyc rozpoczyna i kończy miesiąc w fazie pomiędzy ostatnią kwadrą a nowiem. Podczas swej comiesięcznej wędrówki przez gwiazdozbiory zodiaku, najwyżej wznosi się wieczorem 12 marca w rogach Byka, dobę przed pierwszą kwadrą. zaś najniżej nad horyzontem przemyka wczesnym rankiem 25 lutego w gwiazdozbiorze Wężownika, 1,5 doby przed ostatnią kwadrą.
Więcej szczegółów – w tabeli wydarzeń miesiąca dzień po dniu oraz wykresach: gwiezdna panorama oraz planety.
Przygotował
Jan Desselberger
Przeczytaj więcej: