ATV Johannes Kepler wyglądał jak bolid spalający się w atmosferze
ATV, w przeciwieństwie do promów kosmicznych, nie wraca ana ziemię do ponownego wykorzystania. Z premedytacją skierowany został na odludne miejsce oceanu by wyparować w górnych warstwach atmosfery.
Po drodze musiał mijać kosmiczne śmietnik by nie zmienić trajektorii na niebezpieczną. Tego typu odpady, to poważny problem na orbicie okołoziemskiej. Sprawiają Kłopot w czasie startów jak i powrotów do domu. Często przebywanie na zbieżnych z nimi orbitach potrafi być niebezpieczne, a zdarza się, że dostrzeżone zostają w ostatniej chwili.
Na orbicie dochodziło już nie tylko do spotkań z takimi odpadami, ale i do poważnych kolizji w wyniku których kończyły istnienie całe satelity. Wiele z tych odpadów spada na ziemię nawet na zaludnione tereny, o czym nie zawsze się mówi publicznie.
Wchodząc do atmosfery musiał wymijać krążący gruz
21 Czerwca 2011 satelita ATV spadł do Południowego Pacyfiku, satelita w czasie spalania się w ziemskiej atmosferze wyglądał jak spadająca gwiazda kontakt, że statkiem został przerwany 20:49:39 GMT 22:41:39 CEST na wysokości 80 km.
Odbył się też nieplanowany manewr zanim satelita ATV spadła do Pacyfiku, otóż, musiał ominąć przeszkodę na swej drodze omijać gruz informacje te podała NASA, odpali stery na chwilę by spokojnie ominąć przeszkodę, obiekt ten znajdował się w promieniu 50 metrów od ATV-2.
Przeczytaj więcej: