Polowanie na Bootydy Czerwcowe to miła i wspaniała letnia przygoda
W dniu dzisiejszym warto przyjść na wspólne obserwacje Bootydów Czerwcowych. Spotkanie przy okazji Astronomicznego Ogniska organizowanego przez Sekcję Astronomiczną To przepiękny rój wolnych meteorów. Jeśli nie na spotkaniu to warto choć poświęcić ten ciepły i piękny wieczór lub nawet całą, krótką przecież noc, na zliczanie tych spadających gwiazd'. Widok jest jak zawsze urzekający a wrażenia niezapomniane. Tym bardziej, że rój ten jest nieprzewidywalny.
W najbliższych dniach możemy podziwiać maksymalną aktywność ciekawego roju Bootydów czerwcowych - informuje dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie. Rój Bootydów czerwcowych dał o sobie znać na początku XX wieku. Jego bardzo wyraźną aktywność mogliśmy obserwować w latach 1916, 1921 i 1927. Później pozostawał jednak uśpiony przez siedemdziesiąt lat.
Ogromną niespodziankę Bootydy sprawiły w czerwcu 1998 roku, kiedy to wielu obserwatorów na całym świecie doniosło o aktywności przekraczającej sto meteorów na godzinę. Spektakl był tym bardziej ciekawy, że Bootydy są zjawiskami jasnymi i bardzo wolnymi, a przez to łatwo dostrzegalnymi. Ten wybuch aktywności nie umknął także polskim obserwatorom zrzeszonym w Pracowni Komet i Meteorów.
Bootydy czerwcowe zostały utworzone przez kometę 7P/Pons-Winnecke, która przeszła najbliżej Słońca w latach 2002 i 2008. Wysokiej aktywności roju meteorów oczekujemy przeważnie wtedy, kiedy jego kometa macierzysta jest najbliżej naszej dziennej gwiazdy. Bootydy czerwcowe nie potwierdzają jednak tej reguły i przez to są rojem mocno nieprzewidywalnym.
Pomimo tego naukowcy starają się zrozumieć zachowanie roju i modelować jego aktywność. Zrobił to Jeremie Vaubaillon z Institut de Mecanique Celeste et de Calcul des Ephemerides, który skonstruował model materii wyrzuconej z komety 7P/Pons-Winnecke podczas przejść przez peryhelium w latach 1796-2002. Okazało się, że w roku 2004, na skutek wpływu rezonansowego Jowisza, Ziemia miała możliwość spotkania się z połączonym materiałem wyrzuconym z komety podczas jej powrotów w latach 1819, 1825, 1830 i 1836. Do spotkania miało dojść 23 czerwca. Aktywność na poziomie 40-50 meteorów na godzinę potwierdzili obserwatorzy z Japonii.
W tym roku modele nie obiecują nam wysokiej aktywności, ale roje meteorów potrafią być całkowicie nieprzewidywalne, więc warto sprawdzić co pokażą tym razem.
Meteory z tego roju możemy podziwiać od ok. 22 czerwca do 2 lipca. W tym roku maksimum aktywności oczekujemy 27 czerwca w okolicach godziny 10:30 naszego czasu. O tej porze, jest w Polsce zbyt jasno na prowadzenie obserwacji. Warunki nie wydają się więc korzystne. Z drugiej jednak strony wysokie maksimum z roku 1998 było zjawiskiem zupełnie nieprzewidywanym, być może warto więc sprawdzić co Bootydy pokażą w tym roku. A na obserwacje wyjść chyba warto, bo Bootydy wchodzą w naszą atmosferę z prędkością 14 km/s, a więc są jednymi z najwolniejszych, a przez to najbardziej efektownych zjawisk meteorowych. AOL
Przeczytaj więcej: