Meteoryty zawierają różne cząsteczki, które są elementami składowymi DNA (wizja artysty). Źródło: NASA's Goddard Space Flight Center/Chris Smith
Naukowcy od lat zastanawiają się jak takie złożone struktury biologiczne zdążyły powstać na ziemi a z niech życie w postaci takiej jaką znamy. Wszelkie symulacji wskazują, że jest zbyt krótki czas by takie zjawisko mogło zajść całkowicie spontanicznie. Czy więc jest jakaś siła sprawcza, która dokonała tego za nas, czy jednak wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku i dzieje się zgonie z prawami natury, których może nie znamy? A może znamy, tylko nie do końca w tę naszą wiedzę wierzymy?
Ostatnie doniesienia naukowe wskazują, że natura poradzi sobie z takimi problemami z jakimi nam się nie śniło. Skoro czasu za mało było na ziemi, to może gdzieś w kosmosie powstały stosowane produkty? Badania mgławic wskazują na to że tak mogło się wydarzyć. Już dzisiaj obserwujemy związki organiczne w ich obszarach. Pytanie jednak brzmi jak dotarły tu na Ziemię? Może na meteorytach. Dzisiaj takie są znajdowane a znane są od zeszłego stulecia. Poniżej przedstawiamy informacje jak do tego doszliśmy, że taka ewentualność mogła mieć miejsce.
"Naukowcy znajdują elementy składowe DNA w meteorytach już od lat 60. dwudziestego wieku. Nie było jednak pewności czy powstały one w kosmosie, czy też są to 'zabrudzenia' powstałe w wyniku przebywania danego meteorytu na powierzchni Ziemi." tłumaczy dr Michael Callahan z NASA Goddard Space Flight Center w Greenbelt, Md., główny autor publikacji opisujące odkrycie.
Grupa badawcza Callahana przedstawiła trzy dowody potwierdzające hipotezę o kosmicznym pochodzeniu meteorytowych fragmentów DNA. To nie pierwsze tego typu badania naukowców z NASA. Wcześniej znaleziono na przykład aminokwasy w próbkach pobranych z komety Wild 2 w ramach misji Stardust, a także w różnych meteorytach bogatych w węgiel. Aminokwasy są podstawą białek - fundamentalnych składników życia.
W najnowszych badaniach szczegółowo przeanalizowano dwanaście meteorytów bogatych w węgiel, z których dziewięć było odnalezionych na Antarktydzie. Znaleziono w nich adeninę i guaninę, które stanowią elementy składowe DNA. W meteorytach wykryto też hipoksantynę i ksantynę, które nie są składnikami DNA, ale biorą udział w procesach biologicznych.
Dodatkowo w dwóch z meteorytów wykryto po raz pierwszy śladowe ilości puryny i jej dwóch pochodnych cząsteczek, nie występujących w biologii. Właśnie obecność tych dwóch ostatnich cząsteczek jest jednym z argumentów za kosmicznym pochodzeniem związków wykrytych w meteorytach. "Jeśli asteroidy zachowują się jak kosmiczne 'fabryki' generujące materiał prebiotyczny, można oczekiwać, że będą produkować różne warianty cząsteczek, nie tylko wersje występujące w biologii" mówi Callahan.
Aby wykluczyć możliwość zanieczyszczenia meteorytów ziemskim materiałem biologicznym naukowcy przebadali też ośmiokilogramową próbkę lodu z Antarktydy, z obszaru, w którym znaleziono meteoryty. Analizy wykazały, że ilości znalezionych w meteorytach cząsteczek są tysiąc razy większe niż w lodzie (na poziomie jednej cząsteczki na miliard wobec jednej cząsteczki na bilion). Dodatkowo w lodzie nie wykryto niebiologicznych wersji cząsteczek.
Trzecim argumentem za kosmicznym pochodzeniem związków w meteorytach jest doświadczenie laboratoryjne, w którym naukowcom udało się wygenerować identyczne cząsteczki w niebiologicznych reakcjach chemicznych pomiędzy cyjanowodorem, amoniakiem i wodą.
Przeczytaj więcej: