Zdjęcie Jowisza zrobione przez Voyagera 1 24 stycznia 1979, z odległości 40 milionów km. Źródło WikipediaPowinniśmy się cieszyć widokiem gazowego olbrzyma, póki jeszcze zdobi nasze niebo. Naukowcy odkryli bowiem niebezpieczny proces zachodzący w jego wnętrzu, a dokładnie w jądrze planety, który doprowadzi do ... jego zagłady.
Można zadać sobie pytanie jak to jest możliwe, by taki gigant jak Jowisz w ogóle mógł zostać zniszczony i to przez samego siebie. Ale choć nawet naukowcom nie mieści się to w głowie, trzeba przyjąć do wiadomości naukowy fakt, że proces postępuje, jak na kosmiczne skale, bardzo szybko. Zobaczmy więc jak to może wpłynąć na cały Układ Słoneczny?
Naukowcy z University of California dokonali zadziwiających obliczeń, z których wynika, że jądro tej planety się rozpuszcza. Może to doprowadzić to rozpadu Jowisza, a to będzie miało poważne konsekwencje również dla Ziemi - czytamy w prestiżowym czasopiśmie naukowym "Science".
Grupa naukowców z University of California wykonała kwantowe obliczenia prognozujące "zachowanie" tlenku magnezu (MgO), kluczowego związku występującego w jądrze Jowisza, w obecności mieszaniny ciekłego wodoru i helu z płaszcza planety. Według nich temperatura, która panuje we wnętrzu Jowisza wynosi około 16 tysięcy stopni Kelwina. W takich warunkach skała tworząca jądro planety ulega stopniowemu rozpuszczaniu. Najprawdopodobniej w przeszłości jadro Jowisza było większe niż obecnie, a proces jego rozpuszczania zachodzi od dłuższego czasu. Oznacza to, że planecie grozi zagłada. Nastąpi to dopiero za wiele milionów lat, jednak nie zmienia to faktu, że zdarzenie to będzie miało drastyczne skutki dla całego Układu Słonecznego. Jowisz to największa planeta Układu Słonecznego. Cała planeta, poza stałym jądrem, składa się z mieszaniny gazów. Jej całkowita masa przekracza 300-krotnie masę Ziemi. Samo jądro Jowisza waży 10 razy tyle, co Ziemia. Powoduje to powstanie bardzo silnych oddziaływań grawitacyjnych. Na skutek silnego przyciągania, wokół Jowisza powstały pierścienie zbudowane głównie z asteroid, które planeta uwięziła w swoim polu grawitacyjnym.
Dodatkowo Jowisz zapewnia równowagę w całym Układzie Słonecznym. Bez tej planety najprawdopodobniej zmienią się orbity wszystkich pozostałych planet. Dodatkowo deszcz odłamków skalnych, pochodzących z pierścieni wokół Jowisza, mógłby zniszczyć pobliskie planety.
Bez względu na to jak czarny scenariusz przewidują najnowsze badania i tak stanowią źródło wielu nowych informacji na temat tej największej planety Układu Słonecznego, o której ciągle tak mało wiemy.
Jednak nawet na podstawie tej szczątkowej wiedzy naukowcy są w stanie stworzyć model wielu procesów zachodzących na Jowiszu. Jednym z najciekawszych jest powstawanie w jowiszowej atmosferze ciemnobrązowych i białych pasów. Ta niezwykła kolorystyka planety wynika z wiejących na niej wiatrów, które rozdzielają od siebie chmury zbudowane z różnych gazów.
Innym fenomenem, występującym w atmosferze Jowisza, jest huragan zwany Wielkim Czerwonym Punktem. Ma on średnicę trzykrotnie większą od średnicy Ziemi, a wiatry w nim wiejące osiągają prędkość około 360 km/h.
Na szczęście mamy jeszcze dużo czasu na zaobserwowanie nowych, niezwykłych zjawisk zachodzących na Jowiszu. Być może zanim jądro tej planety zupełnie się roztopi uda nam się opracować technologię, która ją uratuje lub znajdziemy sobie "drugą Ziemię", z dala od Układu Słonecznego, na której będziemy mogli się schronić.
A może już nie będzie miał kto się chronić?
Przeczytaj więcej: