Portret Galileusza - Galileo GalileiDzisiaj obchodzimy rocznice urodzin jednego z największych astronomów naszej cywilizacji. Jego wielkość oceniamy w skali zmian jakie dokonał przeistaczając astronomię z filozofii w prawdziwą astronomię. Jego spuścizna odciska się w tej nauce do dzisiaj. A w roku 2009 szczególnie zwracaliśmy na to uwagę, by zrozumieć jak doszło to tego przewrotu. Warto nawet dzisiaj zadać sobie ten trud i wziąć do ręki galileoskop by zadać sobie ten sam trud obserwacji i wnioskowania jakiego podjął się Galilei. Czy dzisiaj, z perspektywy setek lat, jesteśmy w stanie dokonać tego samego i pójść tym samym szlakiem?
Teleskop Galileusza
Porównując możliwości jakie ma współczesny miłośnik astronomii wchodzący do salonu sklepowego ze sprzętem astronomicznym można by sądzić, że nic nie stoi na przeszkodzie w podobnych dokonaniach. A jednak ... zadania tego typu często nas przerastają. Prezentowana na grafice luneta to efekt pracy Galileusza, który sam opracował technologię wytworzenia soczewek i budowy teleskopu. Niewielu w naszych czasach, nawet miłośników, podejmuje się trudu samodzielnego zbudowania swojego przyrządu obserwacyjnego. Ale Ci którzy się tego podejmują, potrafią docenić jego osiągnięcie. W jego czasach i przy jego charakterze wynikiem takich faktów stał się konflikt, który podzielił ówczesny świat na wrogie sobie stronnictwa. Szkoda, że nie możemy tego prześledzić na tyle dokładnie by odczuć tego ducha sporu o najważniejsze obszary wiedzy jakie przyszło człowiekowi nie tylko zrozumieć, ale zmienić. Bo zmiany musiały dokonać się w nas samych.
Księżyc na rysunkach Galileusza
Szkice z jego obserwacji i wnioski z nich podjęte stanowią o wielkości dokonań jakie nastąpiły w ich wyniku. Kiedy się nad tym dobrze zastanowić, to jest to osiągniecie fenomenalne. Jego skalę można by dzisiaj porównać do odkrycia egzoplanet. Niestety jak zwykle nauka musi ścierać się wiarą i to nie tylko chodzi o taką wiarę jaką na co dzień uważamy za nią. Nie wiara w Boga jest problemem, ale wiara w naszą nieomylność w naszych osądach. W nauce obowiązuje bowiem zasada, że znajomość rzeczy to nie kwestia wiary, ale wiedzy. Ileż bowiem razy spotykamy się z określeniami: wierzę, że istnieją obce cywilizacje, wierzę, że na Marsie było życie, są ślady po nim itd. Zamiast mówić o hipotezach czy teoriach mówimy o wierze, jako pewniku istnienia czegoś, bo taką ją postrzegamy, a często wystarczy tylko skierować lunetę w tyn świat nad nami i skutecznie zinterpretować to co widzimy i co tam jest. Tak przecież było z kanałami na Marsie i wieloma innymi "prawdami". Niektóre mogą się potwierdzić w dalszych badaniach, ale niektóre mogą się tak zakorzenić, że ich zmiana staje się wręcz nie możliwa. Tak było właśnie w czasach Galileusza. Jak na ironię nawet dzisiaj przychodzi nam z tym się zmierzać i nic nie pomaga, że to już XXI wiek.
TermometrGalileusz to nie tylko astronomia. To także wiele innych osiągnięć dla ludzkości jakie przyszło nam dzisiaj podziwiać dzięki temu genialnemu człowiekowi. Tu widzimy termometr, który często stoi w naszych domach i wspaniale go ozdabia ale i niesie ze sobą niezwykłą wiedzę, na temat zjawisk fizycznych w przyrodzie. To jest właśnie tak niezwykłe w takich genialnych osobach. Dokonują oni zmian nie tylko w jednej dziedzinie naszego życia, ale w całym jego obszarze. Nie znaczy to, że są mili i układni. Wręcz przeciwnie. Galileusz należał do ludzi zadziornych i krnąbrnych. To nie żaden dyplomata. Znała swoją pozycje społeczną i wykorzystał ją do cna. Nie oddał ani chwili ze swojego sukcesu. Nawet genialnemu Keplerowi nie pożyczył, czy też sprezentował lunety, by ten mógł dokonywać swoich odkryć. Taki był Galileusz. A jednak i tak chylimy czoła przed jego osiągnięciami. On nie tylko odkrył jak działa Wszechświat, ale przede wszystkim upowszechnił wiedzę swoich odkryć. Śmiem nawet twierdzić, że odkrywców było znacznie więcej, ale to właśnie jego dzieło zostało dokończone przez zmiany w całym naszym myśleniu. Kiedy więc go będziemy wspominać przy wieczornej herbacie i książce odkryjmy także to coś w sobie, może i w nas czeka tajemniczy odkrywca? Wystarczy go tylko obudzić.
Przeczytaj więcej: