Sonda New Horizons podczas przygotowań przedstartowych jeszcze na ZiemiDokładnie 19 tycznia 2006 roku ziemianie wysłali sondę do ostatniej planety naszego układu. zaledwie pół roku później zdetronizowaliśmy Plutona do rangi Planety Karłowatej na Zgromadzeniu Generalnym Międzynarodowej Unii Astronomicznej w Pradze w dniu 24 sierpnia.
Mimo, że karłowata, położona daleko jak mało która, sprawiła niemało problemów astronomom przy jej odkrywaniu to przyciąga naszą uwagę do dzisiaj. Wiemy już o niej sporo: ma cztery satelity - księżyce. Ma tez nikłą atmosferę. I to po części właśnie dla tej atmosfery wysłano tam niezwykły żaglowiec z zasilaniem atomowym. Niebawem atmosfera zniknie w lodowatych otchłaniach kosmosu i przez tak długi czas, że badanie jej będzie wręcz niemożliwe. Wynika to z bardzo ekscentrycznej orbity po której porusza się Pluton. Oddali się od nas tak bardzo, że atmosfera się zestali, a odległość wzrośnie prawie dwukrotnie i dotarcie do niego będzie wymagało jeszcze więcej czasu (a co za tym idzie więcej energii i paliwa.).
10 lutego zmierzająca na
Plutona sonda
New Horizons przekroczyła magiczną granicę 2 miliardów mil pokonanych w przestrzeni kosmicznej. Jest to 2/3 trasy, a więc od karłowatej planety dzieli ją okrągły miliard mil.
Pokonany przez sondę dystans równy jest podróży na Saturna (z Ziemi) i z powrotem. Mimo, że do celu zostały jeszcze 3 lata lotu naukowcy już ogłaszają sukces, a ostatnią fazę lotu nazywają "końcowym rejsem”.
New Horizons, sonda o napędzie atomowym, jako pierwsza w historii przyjrzy się dokładnie Plutonowi oraz jego księżycom, ponad 80 lat po ich odkryciu.
Obecnie cała elektronika statku jest w stanie uśpienia. Zostanie ona wybudzona dopiero za 2 lata w kwietniu, na długi, dwumiesięczny okres testowania systemów i przyrządów.
Wtedy też inżynierowie przetestują jak poradzi sobie ona z podejściem do planety symulując ten manewr. W czasie tej symulacji sonda wykona każdy najmniejszy ruch, identycznie jak miałoby to miejsce w przypadku prawdziwego podejścia. Wówczas też zaktualizowane zostanie jej oprogramowanie.
Z odległości, w jakiej sonda obecnie się od Słońca znajduje, nasza gwiazda wygląda jak jasna kropka (ma ono ok. 1/400 jasności, w porównaniu do tej widzianej z Ziemi) pomiędzy Bliźniętami i Orionem.
Ciekawym faktem jest to, że sonda
New Horizons jest najszybszym obiektem stworzonym przez człowieka, poruszając się z prędkością około miliona mil na dobę. Podróż na Księżyc zajęła by w niej zaledwie 6 godzin.
W marcu 2015 powinniśmy dostać pierwsze obrazy Plutona, gdyż właśnie wtedy sonda ma się znaleźć w odległości 93 milionów mil od tej planety, czyli w odległości jaka dzieli Ziemię od Słońca.
Na plutonie nie koniec badań sondy. Przed nim jeszcze Pas Kuipera. Znamy cześć obiektów z tamtego terenu. Ile ich jeszcze czeka na odkrycie? Zapewne bardzo wiele. Nic nie zastąpi takich badań bezpośrednich. Dowodzą tego kolejne misje do planet zewnętrznych i wewnętrznych. I choć łączą się z tym rożne niepowodzenia to nie ma odwrotu od tego sposobu dotarcia po tą wiedzę.
Już pierwsze dane będą bardzo ekscytujące i wyjątkowe. Będą one wędrowały do nas z prędkością od 600 do 1200 bitów na sekundę. Marny to dostęp do sieci. Ale jeszcze bardziej niezwykłe jest to, że będzie mogła ona liczyć tylko na własne źródło zasilania około 200W. Zostało n am czekać do aż do 2015 roku. Dotrze wtedy do Plutona amerykańska flaga oraz płyta CD z nazwiskami 435 000 chętnych osób oraz raz mały aluminiowy pojemnik z prochami odkrywcy Plutona
Clyde'a Tombaugha.
Przeczytaj więcej: