

W kwietniu wystąpią bardzo dobre warunki do obserwacji
Wenus, Marsa i Saturna. Swoją aktywnością popisze się także ciekawy rój Lirydów. Po równonocy wiosennej dnia przybywa coraz szybciej. 1 kwietnia w Warszawie Słońce wzejdzie o godzinie 6.10, a zajdzie o 19.11. Pod sam koniec miesiąca, wschód naszej dziennej gwiazdy możemy obserwować o 5.07, a zachód o 20.01. W kwietniu Słońce wstępuje w znak Byka.
Kolejność faz Księżyca jest w kwietniu następująca: pełnia - 6 IV o godz. 21.19, ostatnia kwadra - 13 IV o godz. 12.50, nów - 21 IV o godz. 9.19 i pierwsza kwadra - 29 IV o godz. 11.58. Najbliżej Ziemi nasz naturalny satelita znajdzie się 7 kwietnia o godzinie 19.00, a najdalej - 22 kwietnia o godzinie 15.50.
Merkury, Uran i Neptun znajdują się na niebie stosunkowo blisko Słońca.
Wschodzą nad ranem, przed wschodem naszej dziennej gwiazdy, ale ze względu na niskie położenie ekliptyki o tej porze roku i doby, ich obserwacje są bardzo trudne albo wręcz niemożliwe. Przykładowo, w połowie miesiąca,
Neptun, godzinę przed wschodem Słońca świeci tylko 3 stopnie nad horyzontem.
Kwiecień to doskonały czas na obserwowanie jasnej Wenus. Wieczorem, godzinę po zachodzie Słońca, widać ją prawie 30 stopni nad zachodnim horyzontem. Jakby tego było mało, w dniach 2-4 kwietnia
Wenus przejdzie na tle efektownej gromady otwartej - Plejady.
Opozycja
Marsa przypadła na początek marca, ale planeta wciąż jest jasna i dostępna obserwacjom. Widać ją w pierwszej połowie nocy w konstelacji Lwa.
Warunki do obserwacji
Jowisza szybko się pogarszają. W pierwszych dniach kwietnia, godzinę po zachodzie Słońca, zobaczymy go około 12 stopni nad zachodnim horyzontem. Pod koniec miesiąca obserwacje staną się praktycznie niemożliwe, bo planeta będzie ginąć w łunie zachodzącego Słońca.
Przez całą noc można podziwiać
Saturna, którego odnajdziemy w konstelacji Panny. Świeci on z jasnością porównywalną do najjaśniejszych gwiazd na niebie. W związku z tym, że w kwietniu planeta przebywa w opozycji, średnica jego tarczy sięga aż 19 sekund łuku, a warunki do obserwacji są doskonałe.
Dysponując sporym teleskopem amatorskim możemy pokusić się o poranne obserwacje planety karłowatej -
Plutona. Warunki do jego obserwacji nie są jednak łatwe, bo wznosi się on niespełna 20 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem.
W kwietniu nie ma na niebie żadnych jasnych planetoid. Te, które są dostępne obserwacjom mają jasność słabszą niż około 10 wielkości gwiazdowych, przez co są trudne do dojrzenia typowymi lornetkami i wymagają wykorzystania teleskopów.
Na kwietniowym niebie wciąż możemy dojrzeć kometę
C/2009 P1 (Garradd). Obecnie świeci ona w konstelacji Wielkiej Niedźwiedzicy i jest dostępna obserwacjom przez lornetkę.
W dniach 16-25 kwietnia możemy zaobserwować meteory z roju
Lirydów, które utworzone zostały przez kometę
C/1861 G1 Thatcher. Radiant roju, czyli miejsce z którego zdają się wybiegać meteory, leży na granicy konstelacji
Lutni oraz
Herkulesa i wznosi się wysoko nad horyzont dopiero w drugiej połowie nocy. Moment tegorocznego maksimum przypada
22 kwietnia ok. godziny 7:30 naszego czasu. W Polsce, o tej porze jest już jasno, ale druga połowa nocy z 21 na 22 kwietnia na pewno będzie bardzo dobrym czasem na obserwacje i dojrzenie nawet około
20 meteorów na godzinę. Tym bardziej, że do obserwacji zachęci nów Księżyca, prawie idealnie pokrywający się z maksimum aktywności roju.
Przeczytaj więcej: