Więcej koloru kolego, więcej koloru!!!Więcej koloru!! Z takim żartem witamy kolejny numer Uranii Postępów Astronomii. Kolorowa pozostała już nie tylko wkładka i okładka, ale całe pismo. Tym samym dorośliśmy do międzynarodowego standardu. Mamy nadzieję, że popularna treść i kolor przyciągną rzesze czytelników, którzy tym samym będą mieli okazje poznać niezwykły obszar ludzkiej wiedzy.
Do tej pory monochromatyczne wnętrze pisma zwracało uwagę jedynie ścisłe grono pasjonatów nieba i część zawodowców, a przecież Urania zawsze była pismem dla miłośników astronomii i taka pozostanie.
W środku przygotowany przez Olsztyn kalendarium astronomiczne na kwiecień i maj. Odmienna forma, niż dotychczas nie wszystkim przypada do gustu, ale to może być skutkiem naszych przyzwyczajeń od chwili powstania pisma. Być może uda się w jakiejś formie przywrócić zestawienie „dzień po dniu” do jakiego tęsknią wszyscy stali jej czytelnicy. W kalendarium jest jednak niezwykle dużo opisanych zjawisk i zrobione jest to w bardzo przystępny sposób.
Tematem przewodnim numeru jest przygotowanie do tranzytu Wenus w dniu 6 czerwca 2012r. to niezwykłe wydarzenie ma miejsce ostatni raz w tym stuleciu. Wstając rano mamy okazję wziąć udział w pomiarach jednostki astronomicznej o czy pisze Pan Paweł Rudawy. A profesor Józef Smak przybliży nam historię spotkania z Wenus na Tahiti. Jest tez poradnik jak prowadzić amatorskie obserwacje Słońca, w tym tranzytu planety, i wiele informacji jak zrobić to bezpiecznie. Mamy nadzieję, że nikt nie zobaczy Słońca jedynie dwa razy – Raz jednym okiem, a raz drugim.
Co to jest SDSS to już większość miłośników nieba wie, a pozostali mają okazję poznać tajniki największego przeglądu nieba. Przy okazji poznamy największy teleskop do tego typu zadań jaki udało się zbudować. I choć ma zaledwie 2,5 metra - co dzisiaj nie jest średnicą wyjątkową – to dedykowana konstrukcja tego przyrządu pozwoliła na osiągnięcie niezwykłych efektów naukowych o czym pisze Jurek Krzesiński, równie niezwykły człowiek jak samo przedsięwzięcie SDSS.
Astrobazy to ostatnio niezwykle popularna nazwa niezwykłego przedsięwzięcia jakie miało miejsce w naszym kraju, a które zyskuje kolejnych naśladowców, w tym w województwie lubuskim. Choć nie wolne od wad, niesie ze sobą niezwykłe doświadczenia dla całej młodzieży za sprawą magii miejsca jakie powstało w tym projekcie. Że jest to wspaniały pomysł na edukację w XXI wieku mamy okazje przeczytać kolejny raz.
Do pisma dołączona jest wycinanka pierwszego polskiego satelity zbudowanego przez pasjonatów-studentów z zaangażowaniem wielu specjalistów. Już z orbity nadaje swoje sygnały i działa tak jak przewidywali konstruktorzy. Jego cel to przetestowanie przemyśle techniki deorbitacji kosmicznych śmieci. Przy okazji poznamy szczegóły ogólnoświatowego projektu mikro satelitów CubeSat – koncepcja satelitów edukacyjnych.
Na koniec polecamy propozycję zajrzenia w najodleglejsze rejony Układu Słonecznego za sprawą zakrycia obiektu transneptunowego o czym pisze Paweł Maksym. A dla pilnych czytelników oczywiście Krzyżówka z nagrodami. Na okładce znajdziemy specjalną ofertę dla szkół na otrzymanie nieodpłatnie archiwalnych wydań Uranii z lat 1992-2011. Zachęcamy wszystkie placówki do zainteresowania się ta ofertą, gdyż pismo to zawsze uchodzi za kopalnię wiedzy, która w zasadzie się nie dezaktualizuje.
Wydanie jest pełne wspaniałych zdjęć kosmosu wykonanych przez miłośników astronomii. Choć z mają one więcej wspólnego z profesjonalizmem niż amatorstwem.
Niedługo zaprasza nas redakcja do nowej szaty witryny Uranii. Czekamy z niecierpliwością.
Przeczytaj więcej: