Wenus z dnia 16 maja 2012 Autor Jacek PatkaWenus nie pozostawia nam już wiele czasu na obserwacje swojego pięknego sierpa. Zbliżając się do nowiu bezlitośnie obniża loty nad horyzontem i błyszczy w blasku Słońca jak niezwykła gwiazda wieczorna. Już za parę dni zginie w balasku Słońca, by po nowiu i tranzycie witać nas na porannym niebie przez całe lato. Dla poranny śpiochów jest to najlepsza okazja do ostatnich spotkań z nią.
Wenus z 30 kwietnia 2012 Autor Jacek PatkaBardziej bystrzy obserwatorzy dostrzegają na niebie sierpowaty kształt Wenus nawet nieuzbrojonym okiem. Już przez lornetkę można dostrzec jej sierp, a przez niewielki teleskop widać to już całkiem wyraźnie. Widok jest tym bardziej wspaniały, że planeta zbliża się nieustannie do nas i przez to jej wielkość kątowa rośnie. To samo zjawisko obserwował Galileusz ponad 400 lat temu.
Dokumentowanie naszych spotkań z Wenus jest dość proste i nie wymaga specjalnie wielkich wydatków. Tu dysponujemy zaledwie zwykła kamerką internetową CCD Philips SPC900NC 1,3MPix. Pozwala to na proste ale dość skuteczne jak widać fotografowanie planet. Wenus jest o tyle prosta w fotografowaniu, że nie daje się dostrzegać w jej atmosferze wyraźnych struktur. Tym samym fotografujemy w zasadzie tylko piękny biały sierp planety. Utrudnieniem za to jest niskie położenie na niebie. Najlepszym momentem do fotografii techniką avikowania (nagrywania filmu AVI do dalszej obróbki). Silne turbulencje grubej warstwy atmosfery na drodze obserwacji bardzo mogą utrudnić nasze zadanie. Ale warto podjąć się go i przy odrobinie wprawy dojść do ciekawych efektów.
Zbliżający się tranzyt Wenus na tle tarczy Słońca jest wyjątkowym zjawiskiem. Pozwala on przy odrobinie zaangażowania wyznaczyć jednostkę astronomiczną (AU) będącą średnią odległością Ziemi od Słońca. To prawie 150mln km. I choć dzisiaj astronomowie stosują techniki radarowe do takich celów to technika obserwacji wizualnych i fotograficznych była prekursorska. A jeśli ktoś uważa, że to banalna przeszłość, niech sam podejmie się tego przedsięwzięcia, a zobaczy z czym przyjdzie się zmierzyć. Niejeden astronom poświęcił temu swoją karierę i niejeden ją stracił. W dobie XXI wieku można wziąć udział w ogólnoświatowych projektach VT2012 i wspólnie z innymi obserwatorami wziąć udział w wyliczeniu AU. Warto jeszcze wiedzieć o tym, że następne takie zjawisko będzie miało miejsce dopiero za ponad 100 lat – 11 grudnia 2117 roku i nie będzie widoczne z terenu Polski. Czyli nawet naszym wnukom nie przyjdzie go obserwować. Niestety na pogodę jeszcze nie mamy dostatecznego wpływu.
Zapraszamy do zapoznania się z projektami w tym z polskim serwisem zawierającym chyba wszystkie możliwe informacje na ten temat –
VT2012.
Przeczytaj więcej: