Olimpiada Astronomiczna przebiega w trzech etapach.
Zadania zawodów I stopnia są rozwiązywane w warunkach pracy domowej.
Zadania zawodów II i III stopnia mają charakter pracy samodzielnej.
Zawody finałowe odbywają się w Planetarium Śląskim.
Tematyka olimpiady wiąże ze sobą astronomię, fizykę i astronomiczne aspekty geografii.
Organizatorem konkursu astronomicznego jest Fundacja dla Uniwersytetu Jagiellońskiego a patronat nad akcją sprawuje Obserwatorium Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika będące instytutem Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Zobacz szczegóły »
10 rocznica katastrofy uczczona złożeniem kwiatów pod tablicą NASAPrzełom miesiąca stycznia i lutego to znamienny okres w kosmonautyce. Przypomina on nam o cenie jaką przychodzi zapłacić za zdobywanie nieznanych i niebezpiecznych obszarów. Na przestrzeni lat wielu z odważnych ludzi poświeciło życie dla odkryć i zdobyczy kosmicznych. Tym ludziom postanowiliśmy poświecić nasze spotkanie, a wszystko w rocznicę katastrof Challengera i Columbii, które przyniosły śmierć aż 14 kosmonautom. Trasa przelotu planetoidy 2012 w dniu 15 lutego 2013 nad ŻaganiemKoniec ferii pozwolił licznie przybyć amatorom kosmosu na sobotnie spotkanie. Pogoda wręcz paskudna, deszcz ze śniegiem i nieprzyjemny wiatr, nie nastrajała dobrze żadnego z nas. Ale po przekroczeniu progu naszej gwiezdnej enklawy na twarze od razu przychodziły uśmiechy.
Wśród nowinek znalazła się planetoida 2012 DA14, która w dniu 15 lutego odwiedzi okolice Ziemi w tak małej odległości, że bez problemu powinniśmy ja zaobserwować. Już poczyniliśmy pewne przygotowania, choć to jeszcze dwa tygodnie do spotkania. Wstępnie wybrane miejsce wymaga jeszcze sprecyzowania. Rzadko kiedy jest tak, by obserwować obiekty poruszające się wyłącznie po północnej stronie nieba (poniżej bieguna), a tak będzie w tym miesiącu.
Największym problemem jest jednak ciągle pogoda, która często uniemożliwia prowadzenie nawet tak prostych obserwacji jak pomiary w projekcie Globe at Night. Projekt choć nadal nie dopracowany dla rejonów naszego kraju pozwala na uczestnictwo w nim. Szczególnie nam, mającym nieco doświadczenie w jego realizacji. Na chmury nie pomoże jednak żadne doświadczanie. Po prostu trzeba czekać na wypogodzenie i korzystać z każdej okazji.
Na początek zapoznaliśmy się z najważniejszym wykresem w kosmologii. Do niedawna jeszcze nie nauka, a jak określali niektórzy naukowcy (większość) science fiction, obecnie jest niezwykle istotna dla zrozumienia Wszechświata jako całości. Oparta na niezwykle złożonych narzędziach matematycznych daje możliwość poznania historii istnienia wszystkiego co nas otacza w największych skalach od początku przez współczesność do zamierzchłej przyszłości. Sięga tak daleko, że nawet cała ludzkość nie ma co marzyć o doczekaniu chwil o których kosmologia prawi. Początki jej nie były łatwe bo z łamaniem naszych stereotypów mamy największe problemy.
Poznaliśmy niewielki wycinek jej osiągnieć w postaci prostego wykresu. Prostego jedynie z pozoru, bo tak naprawdę droga do niego była niezwykle trudna. Wykres ten opisuje ogólny wygląd wszechświata w zależności od tego ile materii się w nim znajduje. I choć są to rozwiązania ró1)nań ogółenj teorii Einsteina, teorii wydawało by się dość dobrze już znanej, to nadal nie wiemy jaki jest obecny stan rzeczy z naszym kosmosem. W naszych poczynaniach w poznawaniu meandrów tej dziedziny wiedzy pomaga nam nasza wygrana w konkursie A jednak się kręci, tj. książka „Elementy Kosmologii” Leszka M. Sokołowskiego. Lektura nie łatwa, ale niezwykle zajmująca. Jeszcze nie raz do niej wrócimy.
Resztę zajęć poświęciliśmy na przypomnienie, a niektórym na opowiedzenie po raz pierwszy o tym co wydarzyło się 25 lat i 10 lat temu. W dwóch katastrofach promów kosmicznych przyszło zginąć aż 14 wspaniałym osobom. I choć jak prezydent USA stwierdził, że oni wiedzieli na jakie ryzyko się zdecydowali i zrobili to z własnej woli, to nic nie usprawiedliwia błędów tych co na ziemi pozostali. Do katastrof dochodzi bowiem zawsze wtedy, gdy następuje zbieg wielu ryzykownych czynników, drobnych awarii i błędów. Same w pojedynkę nie przynoszą większych kłopotów, ale w zbiegu z innymi stanowią katastrofalne zagrożenie. Aby to ogarnąć obejrzeliśmy jeden z wielu dzisiaj dostępnych filmów o historii tej katastrofy. Najsmutniejsze jest to, że nie zrobiono nic by ich, astronautów lotu STS 107, uratować. Być może nie wiele, lub wręcz nic nie można było zrobić, ale najgorsze, że nie podjęto żadnego działania. W czasie projekcji panowała na sali niezwykła cisza. Dla wielu był to pierwszy kontakt z ta historia w taki sposób. Gro naszych członków sekcji to ludzi bardzo młodzi. W czasie katastrofy 25 lat temu nie było ich na świecie, a w czasie ostatniego lotu Columbii wielu jeszcze nie wiedziało co to jest prom kosmiczny.
Teraz, gdy promy odeszły już na zasłużoną emeryturę, koniecznie trzeba pamiętać o tych, którzy za ich sukces zapłacili cenę najwyższą. Te dwie katastrofy promów przypominają nam tylko o tym, że za podbój kosmosu przychodzi na niejednokrotnie płacić właśnie taką niechcianą cenę. Ryzyko jest niezwykle duże. Wielu niezwykłych ludzi oddało swe życie za sukces tej przygody ludzkości. Niektórzy zadają pytanie czy warto? Tylko, że to tak jak z wejściem na Mont Everest. Taka jest nasza natura. Może lepiej zginąć tak niż na przejściu dla pieszych, gdzie śmierć nic nie daje tym co zostają.
W USA w dniu rocznicy złożono kwiaty ku czci poległym astronautom.
Za tydzień na spotkaniu przypomnimy niezwykły astronomów: Heweliusza i Kopernika oraz Galileusza. Rocznicę urodzin pierwszego obchodziliśmy 28 stycznia, a w tym miesiącu obchodzimy rocznice dwóch pozostałych. To wspaniała okazja do zebrania wiedzy na ich temat w jednym miejscu czasoprzestrzeni.
Niestety zła pogoda ponownie uniemożliwiła nam przeprowadzenie obserwacji lornetkowych. I choć to najczęściej polecany sposób rozpoczęcia przygody z obserwacjami kosmosu przez przyrządy, to nadal jest on niedoceniany. To właśnie postanowiliśmy zmienić.