Okładka drugiego numeru w 2013 rokuOd wielu lat amatorzy astronomii czekali na pismo dla siebie. Na rynku jest co prawda kilka pozycji, ale żadna nie spełniała do tej pory wymagań jakie ma największa grupa czytelników tego obszaru wydawnictw. Najprościej było wziąć wszystko w swoje ręce i tak właśnie się stało. Do rąk czytelników trafił właśnie drugi numer
Astronomii Amatorskiej (
AA) tego roku (
luty) i jak od razu widać krzepł nieco i dalej utrzymuje wysoki poziom. Tym samym rynek otrzymuje obecnie komplet treści z tej wspaniałej dziedziny wiedzy jaką jest astronomia co dowodzi, że potrafi ona być niezwykłą pasją na całe życie.
W środku wita nas pięknie i profesjonalnie opracowany dział najnowszych informacji. W dobie Internetu trudno wymagać by pismo uczyniło tu coś szczególnie niezwykłego, ale jakość tej treści jest bardzo wysoka i nie przeczytacie tego nigdzie indziej.
Strona tytułowa zachęca nas do przeczytania najobszerniejszych opracowań i trzeba szczerze przyznać, że warto im poświęcić czas. Szczególnie polecanym jest
Astrofotografia – dzielić, ale jak? Jak to z fotografią bywa pstrykać każdy umie, ale zrobić dobre zdjęcie i do tego jeszcze wiedzieć jak to osiągnąć, to już spora sztuka. Astrofotografia rządzi się swoimi szczególnymi prawami. Łukasz Socha pokazuje, że nie jest to żadna magiczna wiedza i każdy tu może spróbować swoich sił. Tym razem opisuje technikę łączenia obrazów, przydatna szczególnie w fotografii obiektów DS, ale nie tylko ich.
Znany forumowiczom z kometowego zainteresowania
Piotr Guzik przedstawia nam
Kometę Heweliusza. Tytuł niech was nie zmyli. Mowa w nim też o kometach współczesnych, choć niedawna rocznica jego urodzin pozwoliła przypomnieć jakim był on specjalistą w ich dziedzinie. Wspaniale opisane badania komet przez Pana Jana przybliżą wszystkim te niezwykłe i nieprzewidywalne obiekty kosmiczne.
AA to spora dawka efemeryd o tym wszystkim co nad naszymi głowami się dzieje. Niejeden może sobie pomyśleć komu to i do czego potrzebne, ale wierzcie mi, że bez tego często trudno sobie dać radę na gwiezdnych szlakach. Mapki opracowane szczegółowo są wysokiej jakości. Do tego dochodzą zjawiska w układach księżyców największych planet, komety, planetoidy i gwiazdy zmienne. Jest tego masa i nikt nie będzie już narzekał, że w lutym jest spokojnie i nic się dzieje.
Jeszcze
Jan Desselberger przybliża nam problem związany z rotacją obiektów w kosmosie w artykule
O obrotach. Temat wydaje się banalny, ale po przeczytaniu artykułu już nikt tak myśleć nie będzie.
O lornetkach od najmniejszej do tych całkiem sporych pisze
Jan Kolwas. Dzisiaj często niedoceniany przyrząd obserwacyjny jest jednym z najlepszych jaki, szczególnie amator, powinien sobie zaserwować i to nie tylko na początek. Poznamy w nim wiele istotnych szczegółów, które za pewne pomogą nam wybrać tę jedyną najbardziej przydatna naszym obserwacjom. Warto przy tym pamiętać, że co dwoje oczu to nie jedno.
Gdzie kupić ten miesięcznik? W większych miastach zapraszamy do księgarń w tym
EMPiKów. Ale chyba najlepszym rozwiązaniem jest prenumerata, bo wtedy dostaniemy je prosto do naszej skrzynki listowej. Pozostanie nam tylko czekanie na kolejny numer.
Dodatkowe informacje na stronie wydawcy.
Przeczytaj więcej: