Start Amelii 2Polacy nie gęsi ... i 8 czerwca 2013 roku na poligonie artyleryjskim pod Toruniem odbył się pierwszy start eksperymentalnej, dwustopniowej rakiety Amelia 2 skonstruowanej przez studentów Sekcji Rakietowej Studenckiego Koła Astronautycznego działającego przy wydziale MEiL Politechniki Warszawskiej.
Główny cel projektu A2, czyli przetestowanie systemu rozdzielania stopni, został w pełni zrealizowany, a rozdzielenie członów rakiety przebiegło sprawnie i zgodnie z założeniami. Praca silnika była poprawna i efektywna, a ponadto uzyskano cenne dane z komputera pokładowego dotyczące parametrów lotu konstrukcji. Obliczenia dotyczące stateczności rakiety w locie również znalazły swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości - drugi człon rakiety poleciał prawidłowo, niemal pionowo do góry. Zamierzony pułap nie został jednak osiągnięty, co było spowodowane błędem w kodzie programu, który z kolei doprowadził do uruchomienia przez komputer pokładowy trybu bezpieczeństwa. Oznacza to, że komputer błędnie wyznaczył wysokość na jakiej znajdowała się rakieta po zakończeniu pracy silnika pierwszego stopnia. Z obliczeń komputera wynikało, że rakieta znajdowała się poniżej ustalonego w algorytmie pułapu wynoszącego 50 metrów. W praktyce warunek ten miał oznaczać, że rakieta leci niemal równolegle do ziemi co stanowiłoby znaczne zagrożenie dla zgromadzonych na poligonie ludzi. Aby do takiej sytuacji nie dopuścić, zgodnie z założeniami zaawansowany algorytm uniemożliwił odpalenie silnika drugiego stopnia A2 i pomimo wysokiej prędkości lotu zainicjował wyrzucenie spadochronów w celu gwałtownego, możliwie szybkiego sprowadzenia rakiety na ziemię. Konsekwencją uruchomienia się algorytmu bezpieczeństwa był fakt, że spadochron drugiego stopnia został otwarty przy dużo większej prędkości, niż było to zamierzone, co sprawiło, że linki mocujące uległy zerwaniu. Ta sytuacja umożliwiła jednak przetestowanie wytrzymałości konstrukcji i jak się okazało zdecydowana większość elementów rakiety nie uległa żadnemu uszkodzeniu, na co z pewnością miało wpływ zastosowanie konstrukcji przekładkowej w budowie korpusu.
Start Amelii 2. Widok ze szczytu wyrzutni.
Podsumowując, przeprowadzony w Toruniu test przebiegł bardzo pozytywnie. Zrealizowano cele projektu i co prawda wbrew zamierzeniom ale udało się także przetestować tryb awaryjny (ang. Mission Abort) algorytmu i to z doskonałym skutkiem - elementy rakiety wylądowały około 100 metrów od wyrzutni. Może to cieszyć, bowiem jest to rozwiązanie praktycznie niestosowane w małych rakietach, a rozpowszechnione jedynie w przypadku dużych, profesjonalnych konstrukcji. Wbrew pierwszym doniesieniom zarówno pierwszy, jak i drugi stopień odzyskano w stanie pozwalającym wykorzystać znaczną część rakiety ponownie i co najważniejsze, przedział z ładunkiem użytecznym oraz elektroniką nie uległ uszkodzeniu. Ponadto oprócz danych z komputera pokładowego dotyczących parametrów lotu, uzyskano również film z kamery znajdującej się na pokładzie. Start Amelii 2 to kolejne cenne doświadczenie dla jej konstruktorów, a odkryte w trakcie lotu niedociągnięcia pozwoliły wyciągnąć wnioski, które zostaną uwzględnione przy realizacji następnych projektów.
Start Amelii 2. Widok spod rakiety.
Studenci Sekcji Rakietowej już teraz przygotowują się do następnych startów i realizacji kolejnych projektów. Rakieta Amelia 2 została wybudowana i rozwinięta przez studentów Sekcji Rakietowej przy wsparciu między innymi firmy Bumar Amunicja, jak i Pracowni Technologii Kosmicznych Instytutu Lotnictwa. Jej start umożliwił przejście do kolejnego etapu rozwoju konstrukcji mogącej stanowić w pełni polską rakietę sondującą wynoszącą niewielkie eksperymenty naukowe w niskie partie atmosfery.
Źródło: Kosmonauta.net
Przeczytaj więcej: