Start misji SEBA / Credits - Tomasz BrolJeśli warunki atmosferyczne nie pokrzyżują planów, w sobotę 28 września z terenu lotniska Aeroklubu Gliwickiego na granicę kosmosu polecą 3 balony stratosferyczne. Do zespołu startowego dołączy słowacka ekipa STSproject.net.
Planowane są następujące loty stratosferyczne:
- SEBA-4 będzie miał na pokładzie aparaturę pozwalającą przekazywać na żywo obraz górnych warstw atmosfery, czerń kosmicznej próżni oraz obraz krzywizny naszej planety. Ponadto ładunek będzie zawierał nadajnik pracujący w zakresie fal krótkich, który jest kolejnym testem przybliżającym organizatorów do wysłania balonu transkontynentalnego - który mamy nadzieję, będzie mógł przelecieć co najmniej nad Azją.
- STS-8 jest to balon przygotowany przez zespół ze Słowacji, będą oni testowali nowe komputery pokładowe w warunkach kosmicznego zimna i próżni.
- SEBA-5 to druga próba pobicia amatorskiego rekordu wysokości w bezzałogowym locie balonu. Rekord Polski, który został ustanowiony 4 maja 2013 przez balon SEBA-2 startujący również z gliwickiego lotniska wynosi 42650 m. Wynik ten daje SEBIe siódme miejsce w światowym amatorskim rankingu arhab.org. Aktualny amatorski rekord świata wynosi 44376 metrów i jest nie pobity od 11 sierpnia 2012 roku. Obserwacje i obliczenia dokonane od początku programu „Z Gliwic w Kosmos” sugerują, że tym razem się uda i to Polacy będą mieli rekord świata.
SEBA to skrót od słów Stratosferyczny Eksperymentalny Balon Amatorski.
Stratosfera, to miejsce gdzie panujące warunki są zbliżone do odległego zaledwie o kilkadziesiąt km kosmosu, przejmujące zimno sięgające nawet - 70 stopni Celsjusza, ciśnienie dość bliskie zeru. Na tej wysokości przestrzeń ponad głowami jest absolutnie czarna - nie ma błękitnego nieba, widać tylko jasną kulę Słońca i gwiazdy, a wszystko to w środku dnia. Jeśli z tej wysokości popatrzymy w dół, zobaczymy Ziemię i jej kulisty kształt. Lot wszystkich balonów będzie można śledzić na żywo w Internecie, a jeśli w warunkach polowych nie zawiedzie sprzęt – organizatorzy lotu będą starać się przekazać na żywo obraz Polski z wysokości 40 km do sieci.
Balony stratosferyczne używane są zarówno do badań naszej atmosfery, przewidywania pogody, jak również wykorzystywane przez agencje rządowe pokroju NASA, ponieważ pozwalają za ułamek kosztów misji kosmicznej przetestować urządzenia, które mają docelowo pracować w tak nieprzyjaznym środowisku jak kosmos. Wysłanie 1 kg ładunku przy pomocy balonu stratosferycznego jest ponad sześćdziesiąt razy tańsze niż wysłanie takiego samego ładunku na niską orbitę okołoziemską. Koszt balonu oraz gazu to ok 1 tys zł, miejsce dla 1 kg w rakiecie może kosztować nawet 200 tysięcy dolarów.
Lateksowy balon, napełniony będzie wodorem - najlżejszym gazem i podczas startu będzie miał średnicę ok 2m. Wraz ze wzrostem wysokości spadające ciśnienie atmosferyczne będzie rozpychało lateksową powłokę do średnicy ponad 20m (jest to rozmiar sporego domku jednorodzinnego), po czym balon - nie wytrzymując naporu gazu zostanie rozerwany, a kapsuła opadnie na Ziemię na małym spadochronie. Na przewidywane miejsce lądowania wyruszą ekipy poszukiwawcze celem podjęcia kapsuły.
Łączność z balonami będzie zapewniona przez krótkofalowców, którzy z terenu całej Europy będą nasłuchiwali sygnałów nadawanych przez nadajniki radiowe umieszczone w gondolach. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że rekord odległości w transmisji z balonu stratosferycznego również pobity został w Gliwicach - informacje nadawane z gondoli wyniesionej 20 października 2012 roku zostały bezbłędnie odebrane w Kanadzie - 6711 kilometrów dalej.
W galerii tego artykułu można zobaczyć zdjęcia z poprzednich misji.
Zdjęcie z misji SEBA / Credits - Tomasz Brol Zdjęcie z misji SEBA / Credits - Tomasz Brol