Uran sfotografowany przez HSTOdkrycie Urana otoczone było dużą dozą niepewności. Nawet tak wytrawny odkrywca jak Herschel miał masę wątpliwości. Wszystko dla tego, że oko było równie zawodnym narzędziem badawczym jak i doskonałym narzędziem obserwacji. Dopiero znalezienia Urana na mapach gwiazd, gdzie oznaczono go jako gwiazdę, pozwoliło wykazać odkrycie nowej planety Układu Słonecznego. Nasze sobotnie spotkanie również było ogarnięte dużą dozą niepewności. Mieliśmy zamiar uczcić opozycję tej pięknej i odległej planety jej obserwacjami, ale chmury na niebie tego wieczora nie pozostawiały żadnych wątpliwości. Świat Urana była tak niedostępny jak gwiaździste niebo w sobotni wieczór.
Zajęcia otworzył Mateusz Borkowicz swoimi comiesięcznymi ciekawostkami gwieździstego nieba. W ciągu kilku minut wspaniale usystematyzowane informacje o tym co i jak obserwować w nadchodzącym miesiącu pozwalają przygotować się na atrakcje nadchodzących pięknych nocy tej jesieni. Zapowiadał nam opozycje Urana, a to nie lada gratka na jego obserwacje. Zawsze jeszcze pozostaje okolica czasu opozycji i warto ją wykorzystać, bo następna dopiero za rok. Mateusz za przekonał uczestników zajęć do polowania na Drakonidy. Warto, bo Księżyc w nowiu, a rój ten sprawia niespodzianki. Zaczynając od kilkudziesięciu obiektów w maksimum do 600 dwa lata temu. Jest wiec na co czekać.
Uran to niezwykły świat planet olbrzymów, choć do olbrzymów aż takich w zasadzie nie należy. Jego cztery razy większa średnica daje 63 razy większy glob. Jest za to jak dwa inne kolosy naszego domu skąpany w gazowej kołderce. Skaliste jądro zdradza jedynie nieco jego odmienność od braci gigantów. Świat Urana to niezwykle mroźny obszar okolic Słońca. Jak tam jednak jest wiemy jedynie z pomiarów i zdjęć jedynej sondy jaka tam został wysłana – Voyagera 2. Mażą nam się obrazy jak z Jowisza czy Saturna. Niestety taka technologia powstała znacznie później i jak dotąd nie wysłaliśmy w te rejony żadnego innego naszego wysłannika.
Można w zasadzie powiedzieć, że nasza wiedza o tej plancie nadal pozostaje bardzo skromna. W zasadzie poza dodatkowymi zdjęciami z HST i nielicznymi pomiarami nic się nie zmieniło. A warto by coś zmienić, bo przybywa nam planet poza słonecznych i wiedza o Uranie i Neptunie mogła by nam pomóc zrozumieć nasze nowe odkrycia.
Tylko Voyager 2 odwiedził ten niezwykły świat UranaNa zajęciach przedstawialiśmy krótki
film o Uranie. Prezentacja usystematyzowała resztę wiedzy na jego temat. Warto jeszcze o nim co nieco poczytać. Warto bo niezwykle ciekawe informacje mogące zmienić nas w planetologów. W tygodniu pogoda może się na tyle poprawić, że udamy się na polowanie na nasze stanowisko obserwacyjne. Słabe światło planety wymaga lornetki a dla zobaczenia tarczy teleskopu. Warto więc udać się na obserwacje poza miasto, to może i Drakonidy nam potowarzyszą. Przy okazji reaktywujemy (niektórzy) swoje dzienniki obserwacji. Dziennik prowadzi każdy astronom i w każdym obserwatorium. To w zasadzie podstawowy dokument archiwizujący podstawowe dane z każdego dnia pracy obserwatora i obserwatorium. Warto by był to nawyk, a z nawykami bywa różnie.
Okładka Atlasu KsiężycaPoznaliśmy tez nowe wydanie, a w sadzie pierwsze polskie wydanie, Atlasu Księżyca. Pierwsze tego typu, bo atlas jest fotograficzny. Zwiększa to łatwość jego wykorzystania w amatorskich obserwacjach. Jego skala dostosowana jest do amatorskiego sprzętu obserwacyjnego. Jakość jest wspaniała. Plastykowe osłony kart dają komfort pracy nawet gdy strony pokryją się rosą. Tabele i opisy ułatwiają odszukiwanie obiektów na obserwowanej powierzchni. Za niecałe 30 zł mamy w rękach wspaniałe wydanie, którego do tej pory tylko można było szukać za granicami kraju. Warto wspomnieć, że atlas został wydany dzięki amatorom astronomii zrzeszonym w PTMA. To oni przygotowali całe wydanie, podobnie jak Atlas Nieba, który wykorzystujemy już od kilku naszych spotkań.
Przygotowujemy się do wysłania sondy na granice kosmosu w ramach projektu
MiniSAT. Wyślemy próbki biologiczne w specjalnie przygotowanej kapsule. Wyniesiona ona będzie przez balon stratosferyczny na granice atmosfery. Zbadamy jak takie warunki (promieniowanie, grawitacja, temperatura) wpłyną na ich rozwój. Z nasion tych zrobimy wysiew kontrolowany. Wszystkie wysiewy w tym porównawczy zostaną dokładnie przebadane również pod mikroskopem cyfrowym. W ten sposób mamy zamiar ocenić efekty oddziaływania przestrzeni kosmicznej na nasiona roślin również na poziomie komórkowym. Być może zmiany na takim poziomie będą łatwiejsze w zaobserwowaniu? Czeka nas niezła zabawa naukowa.
Z zajęć tych wynikają zadania do samodzielnego wykonania:
- Jaka gwiazda Wężownika jest polarną gwiazdą Urana?
- Zapoznaj się z podręcznikiem PTMA SOW dotyczącym badania gwiazd zmiennych. Szczególnie części związanej z metodami oceny jasności.
- Postaraj się zaobserwować Urana na nocnym niebie.
- Zaobserwuj przy tej okazji meteory Drakonidy i wykonaj wpis z tego badania do dziennika obserwacji zgodnie z wytycznymi podanymi na zajęciach.
Do zobaczenia na kolejnych zajęciach.
Przeczytaj więcej: