Skrót zajęć Sekcji Astronomicznej w dniu 7.06.2014r.
Jedna z 19 plam obserwowana przez nas tego dnia na SlońcuKiedy spoglądamy na niebo i widzimy ptaki czy samoloty już nie zastanawiamy się dlaczego one latają. Ale jeszcze nie tak dawno nie było to takie oczywiste. Dzisiaj uczymy się o takich rzeczach w szkole, lecz nadal nie wszyscy do końca rozumieją o co tu chodzi. Dlatego postanowiliśmy wypełnić te lukę na naszym spotkaniu. Ale zacznijmy od tego …
Sobota przywitała nas pięknym porankiem, upalnym dniem. I tak samo zamierzał się ten dzień skończyć. Szkoda było jednak przegapić takiego Słońca tym bardziej, że plam na nim zebrało się co nie miara. Wystawiony refraktor pozwolił nam na zliczenie ich wszystkich oraz grup w jakich się znalazły [W=k(10*g + n)]. W naszym przypadku W=69. Temperatura sięgała 30 stopni a niebo było niezwykle czyste. Stabilność atmosfery była średnia (5/10) co w naszych warunkach i tak jest super osiągnięciem. Ale dzięki temu krawędź tarczy była stosunkowo stabilna a same plamy relatywnie wyraźne i bez falujących brzegów.
Księżyc i samolotNa niebie mogliśmy również zaobserwować przelatujące samoloty pasażerskie. Korzystając z lornetki można było dostrzec nie tylko elementy konstrukcji ale i wiele innych ciekawych szczegółów samolotów. Za lecącymi stalowymi ptakami ciągnęły się strugi kondensacji.
Jeszcze w promieniach Słońca można było obserwować Kopernika na KsiężycuTuz po obserwacjach słońca mogliśmy się skupić na widniejącym nad horyzontem Księżycem. W tę sobotę łączył się dość blisko z Marsem o czym donosił nasz Astrokalendarz. Niestety Mars o 18:00 był jeszcze nieosiągalny dla nas. Na samym Księżycu, mimo małego kontrastu można już było dostrzec kratery, w tym słynnego Kopernika. Ściekający pot po szyi i we włosach w końcu zmusił nas do poddania się i przejścia do chłodnego podziemia Żagańskiego Pałacu. Tu czekał na nas Pan Daniel – Daniel Bernoulli. Przygotował dla nas kilka ciekawych doświadczeń i wiedze o tym wszystkim co związane jest z przepływami, a latanie jest związane z przepływem jak najbardziej. Tym razem przepływać ma powietrze. Nim jednak do tego doszło poszukaliśmy podstaw wiedzy o samym odkrywcy w ciekawej serii „Przełomy w nauce i technice”.
Życie odkrywcy wygląda wspaniale tylko z naszej perspektywy. Nasz bohater jest kolejnym przykładem wielkiego poświęcenia na rzecz nauki. Choć pochodził ze znanej w świecie nauki rodziny jego los został zaplanowany inaczej. Życie jednak potrafi być przewrotne i mimo wszelkich zabiegów ze strony ojca Daniela, ten stał się ojcem hydrodynamiki. Jego odkrycia posłużyły medycynie, dynamice płynów – lub inaczej hydraulice – oraz właśnie lotnictwu. Lot samolotu zawdzięczamy właśnie zjawisku opisywanemu przez teorię hydrodynamiki.
Nie jeden z nas wie o istnieniu siły nośnej czy kształcie skrzydła i powstającemu podciśnieniu. Lecz odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak jest, to już zupełnie inna historia. Poznaliśmy tajemnice tego zjawiska a nawet sami doświadczyliśmy jego działania.
Przeprowadziliśmy proste dwa doświadczenia. Jedno z ogniem a drugie z niezwykłą maszyną do transportu delikatnych elementów. Przemek podjął się zadania jego konstrukcji, co okazało się nie takim łatwym zdaniem. Był jednak wytrwały i w końcu widać było pierwsze efekty. Ania za to gasiła płomień świecy poprzez przeszkody, a jedna użyta sztuczka pozwoliła nam na wyginanie płomienia.
Opis doświadczenia 1:
Zapal świecę
Między świecą a tobą ustaw butelkę z wodą tak by świeca stała zaraz za butelką
Dmuchaj w ścianę butelki
Doświadczenie 1
Wynik:
Świeca powinna zgasnąć. Podmuch dociera do płomienia pomimo przeszkody. Owalna przeszkoda powoduje, że powietrze opływa butelkę i gasi płomień znajdujący się za butelką.
Opis doświadczenia 2:
Zapal świecę
Między świecą a tobą ustaw płaski kartonik (świeca powinna być dość blisko kartonika)
Dmuchaj w ścianę kartonika
Doświadczenie 1
Wynik:
Płomień powinien wyginąć się w stronę kartonika. Opływające powietrze zakręca za kartonikiem i przechyla płomień w stronę ściany kartonika.
Skąd więc owa siła nośna? Ano właśnie z równania Bernoulliego. Dzięki jego odkryciom skraplamy gazy, a wskazana metoda z niewielkimi zmianami stosowana jest do dzisiaj. A skoro o lataniu mowa …
Zadanie:
Samolot wyleciał w bezwietrzną pogodą z miasta A do miasta B. a następnie wrócił do miasta A. kiedy wyruszył w kolejną podróż do miasta B i z powrotem towarzyszył mu wiatr wiejący w kierunku od miasta A do miasta B. Pytanie brzmi: w którym przypadku zajmie mu to więcej czasu, a może trwać będzie to tyle samo?
Rozwiązanie stosowane jest w dzisiejszych podróżach rejsowych. Samoloty wznoszą się na spore wysokości 10km i więcej. Tam spotykają na szlaku prądy strumieniowe, które pchają je zmniejszając zużycie paliwa i skracając rejs. Powrót jest jednak realizowany inna trasą lub tunelem powietrznym. A wszystkiemu winne jest właśnie rozwiązanie tego problemu. Bo odpowiedź brzmi: w czasie lotu z udziałem wiatru lot z A do B i z powrotem trwałby dłużej, a w skrajnym przypadku byłby nie do wykonania (gdyby wiatr wiał z prędkością lotu samolotu, gdy ten leci pod wiatr, to nigdy nie doleciałby do celu). Wszystko oczywiście można sobie policzyć.
Przeczytaj więcej: