OpisZdjeciaDzisiaj,12 października, upływa dokładnie sto lat od chwili, gdy w cyrkularzu obserwatorium astronomicznego Union Observatory, zlokalizowanego na obrzeżach Johannesburga w Afryce Południowej, opublikowany został komunikat o odkryciu słabej gwiazdy (+11
m) wyróżniającej się nietypowym zachowaniem. Autorem komunikatu i zarazem dyrektorem obserwatorium był Szkot, Robert Innes (1861-1933), który porównując zdjęcia nieba wykonane w okolicy najjaśniejszej gwiazdy w gwiazdozbiorze Centaura, Alfy Centauri, w latach 1910, 1913 i 1915, zaważył obiekt wyraźnie przemieszczającą się po sferze niebieskiej na tle innych. W chwili odkrycia znanych było zaledwie 5 gwiazd poruszających się szybciej.
Takie zachowanie gwiazdy zwróciło na nią uwagę innych astronomów, którzy spodziewali się, że szybki ruch po sferze niebieskiej spowodowany jest stosunkowo niedużą odległością względem Układu Słonecznego. 27 czerwca 1917 r. Joan Voûte, holenderski astronom pracujący w Królewskim Obserwatorium w Kapsztadzie w Afryce Południowej, opublikował pierwszą paralaksę gwiazdy odkrytej przez Innesa. Otrzymany wynik, 0.755", był o 0.004" mniejszy niż ówczesny pomiar wykonany dla Alfy Centauri. Voûte zauważył też, że badana gwiazda porusza się z podobną prędkością i w tym samym kierunku, co jej jasny sąsiad, odległy na niebie tylko o dwa stopnie kątowe. Postawił więc pytanie aktualne do dziś: czy gwiazdy te obiegają wspólny środek ciężkości, czy też ich sąsiedztwo to jedynie stan przejściowy?
3 września 1917 r. swoje wyniki opublikował Innes. Jego paralaksa była większa: 0.82", co oznaczało, że mamy do czynienia z gwiazdą najbliższą Układowi Słonecznemu. Taką też nazwę, Proxima (łac. najbliższa) Centauri, dla tej gwiazdy Innes zaproponował. Chociaż współczesne pomiary paralaksy Proximy (0.76887") są bliższe wynikowi Voûte’a , to jednak Innes miał rację – paralaksa Alfy Centauri jest mniejsza (0.74723").
Mimo olbrzymiego postępu w obserwacjach astronomicznych nie udało się odkryć gwiazdy bliższej Układowi Słonecznemu niż Proxima Centauri. Prawdopodobnie sytuacja ta nie zmieni się przez najbliższych kilkanaście tysięcy lat. Jaki jest więc ten nasz najbliższy kosmiczny sąsiad znajdujący się w odległości przekraczającej 40 bilionów kilometrów? Należy do czerwonych karłów, grupy gwiazd zdecydowanie najbardziej rozpowszechnionych we Wszechświecie. Jego masa stanowi 12.3% masy Słońca, a promień – 14.5% promienia Słońca, czyli zaledwie o 44% więcej niż promień Jowisza. Pomimo małej masy Proxima Centauri, tak jak inne czerwone karły, bardzo oszczędnie gospodaruje swoim zapasem paliwa wodorowego. Skutkuje to nikłą jasnością, niemal 600-krotnie mniejszą w porównaniu ze Słońcem, ale zapewnia fantastyczną długowieczność. Szacuje się, że Proxima dokona syntezy całego wodoru z jakiego jest zbudowana dopiero po ponad 6 bilionach lat!
6 listopada, na wykładzie inaugurującym kolejny cykl wykładów popularyzujących astronomię organizowanych w
Instytucie Astronomicznym,
prof. M. Tomczak opowie czego dowiedzieliśmy się o
Proximie Centauri w ciągu 100 lat obserwacji i jak wyobrażamy sobie jej dalsze dzieje.
Źródło: Instytut Astronomiczny Uniwersytetu Wrocławskiego
Przeczytaj więcej: